Zadzwonił na policję i powiedział, że zabije swoją matkę
Niespełna godzinę mieli policjanci z Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie) na zatrzymanie mężczyzny, który groził zabiciem kobiety. Sprawca zadzwonił do dyżurnego i poinformował o swoim zamiarze. Okazało się, że na cel obrał... własną matkę.
Cała historia zaczęła się ok. godz. 20.00 od telefonu do dyżurnego oficera kamiennogórskiej komendy. Nieznany mężczyzna poinformował, że zamierza zabić kobietę (podając tylko jej nazwisko) do której miał żal za jej postępowanie. Był bardzo przekonujący i kilkakrotnie powtarzał aby jego słowa potraktować poważnie. Jak sam mówił za "robotę" miał się zabrać o 21.00. Policjantom została niewiele ponad godzina do wyznaczonego czasu.
Funkcjonariusze szybko ustalili adres kobiety. 60-letnia kamiennogórzanka oświadczyła, że to jej syn. Jak twierdziła, niedawno wyszedł z więzienia i już wcześniej dowiedziała się od ludzi o jego zamiarach. Jak ustalono, mężczyzna ten odbywał karę pozbawienia wolności za napad z bronią w ręku.
Policjanci przed upływem wyznaczonego czasu zatrzymali 42-letniego mężczyznę bez stałego miejsca zameldowania. Zatrzymany oświadczył, że nie żartował i chciał zrealizować swój zamiar. Został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.
Mężczyzna wcześniej już karany, raczej nie będzie mógł liczyć na wyrozumiałość sądu. Tego rodzaju przestępstwo zagrożone jest kara do dwóch lat więzienia.
NaSygnale.pl: Zamordowali dwie osoby i biesiadowali przy grillu