Zadyszka gospodarki i jej sternicy
Gospodarka dostała zadyszki. Po bardzo
dobrym pierwszym półroczu 2004 r., gdy wzrost wynosił blisko 7%, w czwartym kwartale było już tylko 3,9%. Obecnie nie
jest lepiej - pisze komentator "Trybuny" Czesław Rychlewski.
24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 07:43
Choć Główny Urząd Statystyczny nie ma jeszcze pełnych danych, mizerny przyrost produkcji sprzedanej przemysłu nic dobrego nie wróży. Załamał się także program walki z bezrobociem poprzez stwarzanie przedsiębiorcom lepszych warunków - podkreśla komentator.
Firmy mają się rzeczywiście zdecydowanie lepiej, ale bezrobotnych jest ciągle ponad 3 miliony, a ci, którzy pracują, zarabiają (po uwzględnieniu inflacji) coraz mniej. Nic więc dziwnego, że sternicy polskiej gospodarki - Marek Belka i Jerzy Hausner - ewakuują się do innej partii i grają na przyspieszone wybory. A później będzie można wszystko zwalić na komunę - konkluduje Rychlewski. (PAP)