Zadyma wojewody
Wojewoda zapowiadał „zadymę” po Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu. Na razie zamiast zadymy jest gorycz załogi. Na wniosek Rady Nadzorczej zysk spółki zamiast na zaległe wypłaty, został w większości przeznaczony na dywidendy dla akcjonariuszy.
02.06.2005 | aktual.: 02.06.2005 07:59
Pracownicy, których na WZA przyszło ponad 50 osób byli zdziwieni, gdy okazało się, że przy wcześniejszej informacji o 20 mln zł długu za zeszły rok, ogłoszono, iż firma ma do podziału 7 mln zysku za 2004 r.
– Nikt nam nie powiedział skąd wziął się ten zysk w tragicznej sytuacji zakładów – mówi Lidia Dudziak, szefowa „Solidarności” w ZNTK, wcześniej przewodnicząca Rady Nadzorczej. – Na pewno nie z realizacji zamówień. Może sprzedali majątek albo to efekt umorzenia podatku. Na to pytanie „Gazecie Poznańskiej” nie odpowiedział też wczoraj rzecznik prasowy ZNTK, Ryszard Ćwirlej.
– Na WZA postulowaliśmy, żeby cały zysk przekazać na kapitał zapasowy, który poprawiłby kondycję firmy, a główni udziałowcy całe 7 mln zł chcieli przeznaczyć na dywidendy – dodaje L. Dudziak.
Ostatecznie 4 mln zł stanowić będzie dywidendę, a 3 mln zł przekazanych zostanie na zasilenie majątku spółki. – Wypłata dywidendy zostanie odroczona do czasu uzyskania przez ZNTK płynności finansowej – precyzuje rzecznik prasowy ZNTK.
Wypłaty ani widu
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy pracownicy ZNTK dwukrotnie strajkowali, by w ten sposób wymusić na pracodawcy wypłatę zaległych wynagrodzeń. Do dziś nie dostali pensji za kwiecień. Zarząd nie podpisał też zaproponowanego przez związki zawodowe porozumienia zobowiązującego go m.in. do wypłaty zaległych wynagrodzeń. – Pieniądze będą wypłacane najpóźniej na początku przyszłego tygodnia – zapewnia R. Ćwirlej. Nie dodaje jednak, że nie będą to pełne należne pracownikom kwoty.
Powalczy o prąd
Przed dwoma tygodniami, wojewoda Andrzej Nowakowski zaoferował swoją pomoc w ratowaniu ZNTK. Na spotkanie z pracownikami przywiózł tysiąc litrów mleka i 50 kilo sera topionego. Obiecał też, że zrobi „zadymę”, co jego rzecznik później przetłumaczył, iż wojewoda „poczyni starania dążące do poprawy sytuacji zakładów”. Skarb państwa ma w ZNTK 25% udziałów.
– Najważniejsi są dla nas ludzie. Nie możemy dopuścić do tego, by zlikwidowano 500 miejsc pracy – podkreślił A. Nowakowski. Obiecał i na razie przeprowadził rozmowy z Ministerstwem Skarbu Państwa. Resort jest gotów wyzbyć się swoich udziałów w ZNTK.
Wojewoda spotkał się we wtorek z zarządem ZNTK, który przedstawił założenia koncepcji restrukturyzacji Zakładów. Wczoraj w piśmie do prezesa Enei wojewoda zwrócił się o rozważenie możliwości podjęcia rozmów z ZNTK na temat warunków uregulowania zobowiązań. Wierzyciel zapowiedział odłączenie prądu w przypadku niespłacenia należności.
– Nie jesteśmy jeszcze republiką bananową, by nie było możliwości przeciwstawić się działaniom zmierzającym do ruiny tak ważnych do Poznania zakładów – mówił wojewoda na wcześniejszym spotkaniu z załogą. Załoga, w oczekiwaniu na pensje, jednak coraz mniej wierzy, że w ZNTK będzie jeszcze dobrze.
Anna Dolska