"Żaden autorytet nie ma immunitetu, jeśli chodzi o życiorys"
Żaden autorytet nie ma prawa do immunitetu, jeśli chodzi o życiorys - powiedział prezydent Lech Kaczyński. Zdecydowanie opowiedział się też przeciwko ewentualnej dymisji szefa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Kurtyki.
01.04.2009 | aktual.: 01.04.2009 17:37
W wywiadzie dla gazety "Polska" Kurtyka powiedział, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski w latach 1983-1989 "był rejestrowany przez bezpiekę jako TW "Alek" przez departamenty II i III MSW".
Lech Kaczyński pytany o te oskarżenia powiedział, że nie będzie ich komentował, "bo ani nie ma tego rodzaju obowiązku, ani też dostatecznej wiedzy w tej sprawie".
Ocenił ponadto, że w Polsce powszechnie tolerowane są wypowiedzi Janusza Palikota (PO), a kiedy prezes Kurtyka "powie kilka ostrzejszych słów, to jest wykroczenie poza kompetencje".
- Jednych można obrzucać błotem, mówiąc całkowitą nieprawdę, a o innych nie wolno powiedzieć słowa prawdy. Nie, o wszystkich wolno mówić prawdę - zaznaczył. - Każdy o każdym może powiedzieć prawdę - podkreślił prezydent.
Według niego, reguły ujawnienia faktów należy stosować "wszystko jedno kogo one dotyczą". - Żaden autorytet nie ma prawa do immunitetu, jeśli chodzi o swój życiorys, nawet jeśli ma zasługi - zaznaczył L.Kaczyński.
Pytany o krytykę pod adresem IPN, odparł, że jest to "walka tej Polski, która ma coś na sumieniu, z tą Polską, która nie ma, jeśli chodzi o okres przed rokiem 1989".
Według prezydenta, Janusz Kurtyka nie powinien rozważać dymisji. - Muszę powiedzieć w sposób jednoznaczny: nie! - powiedział pytany, czy prezes IPN powinien pomyśleć o takiej decyzji.
Lech Kaczyński pytany też był o stosunek do Lecha Wałęsy. Podkreślił, że jako problematyczną uznaje działalność Lecha Wałęsy w latach 90., a nie tę z lat wcześniejszych.
- Ja bym naprawdę pierwszy wrzucił do pieca wszystko, co dotyczy Lecha Wałęsy - powiedział. Jak jednak zastrzegł, "trudno podawać rękę człowiekowi, który kogoś lży". - Ja też jestem człowiekiem, nigdy słowa "przepraszam" nie usłyszałem - dodał prezydent.