"Zachowanie Putina przypomina politykę Stalina"
Zbigniew Brzeziński, były doradca
prezydenta USA Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego,
dostrzega analogię między inwazją wojsk rosyjskich na Gruzję a
napaścią ZSRR pod wodzą Stalina na Finlandię w listopadzie 1939 r. i ostrzega, że
akcja Moskwy zmierza do podporządkowania sobie Gruzji.
11.08.2008 | aktual.: 11.08.2008 19:30
W wywiadzie dla internetowego magazynu "Huffington Post.com" Brzeziński wezwał USA i inne państwa zachodnie, aby w razie kontynuacji starań Kremla o uczynienie z Gruzji swego satelity, zastosowały sankcje ekonomiczne przeciw Rosji i przyspieszyły przyjęcie Gruzji do NATO.
"Zachowanie Putina przypomina politykę Stalina i Hitlera"
Stawką jest zasadniczo to, jaką rolę Rosja będzie odgrywać w nowym systemie międzynarodowym. Putin kieruje ją na kurs złowrogo przypominający politykę Stalina i Hitlera w latach 30. Carl Bildt słusznie przeprowadził analogię między "usprawiedliwianiem" przez Putina rozczłonkowania Gruzji z powodu Rosjan w Południowej Osetii a taktyką Hitlera wobec Czechosłowacji w celu "wyzwolenia" Niemców sudeckich- powiedział były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Jeszcze bardziej złowroga jest analogia między tym, co robi Putin, a tym, co robił Stalin w stosunku do Finlandii - próbując zniszczyć przez użycie siły suwerenność małego demokratycznego sąsiada. W rezultacie, z moralnego i strategicznego punktu widzenia, Gruzja jest Finlandią naszych czasów - kontynuował Brzeziński.
"Rosji chodzi o dostęp do ropy"
Podkreślił, że poprzez działania zbrojne w Gruzji Rosja realizuje swoje imperialne plany ponownego scalenia obszarów byłego ZSRR pod kontrolą Kremla i odcięcia Zachodowi dostępu do Morza Kaspijskiego i Azji Środkowej przez uzyskanie kontroli nad rurociągiem Baku-Ceyhan, który przebiega przez Gruzję.
Krótko mówiąc, stawka jest bardzo znacząca. Chodzi o dostęp do ropy w momencie, gdy surowca tego brakuje i staje się on coraz droższy, i o to, w jaki sposób wielkie mocarstwo zachowuje się w naszym nowym świecie wzajemnych zależności. Zachowanie to powinno być oparte na wzajemnym dostosowaniu się i konsensie, a nie na brutalnej sile - oświadczył Brzeziński.
Ostrzegł, że jeżeli Gruzja zostanie podporządkowana Rosji, ta użyje tej samej taktyki przeciw Ukrainie. Putin groził już publiczne Ukrainie - dodał.
"Rosję trzeba izolować"
Zapytany, co może zrobić Zachód, aby zmusić Rosję do zmiany polityki, Brzeziński zalecił politykę stopniowego jej izolowania.
Nie tylko Zachód, ale cała reszta społeczności międzynarodowej musi jasno dać do zrozumienia, że tego rodzaju zachowanie będzie prowadziło do ostracyzmu oraz kar ekonomicznych i finansowych. W ostateczności, jeżeli Rosja nadal będzie podążać tym kursem, musi stanąć przed groźbą izolacji w społeczności międzynarodowej, co stanowi długofalowe ryzyko dla jej pomyślności - powiedział.
Zapytany, czy popiera propozycję republikańskiego kandydata na prezydenta Johna McCaina, żeby Rosję wykluczyć z klubu G-8, były doradca Cartera odpowiedział, że trzeba zrobić "dużo więcej".
To musi być skoordynowany wysiłek na wszystkich poziomach - w ONZ, w Radzie Atlantyckiej. Trzeba przeprowadzić konsultacje z Japonią, Chinami i innymi państwami i przekazać Rosji, że niezależnie od tego, jakie ma problemy, nie może ich rozwiązywać polityką rozczłonkowywania sąsiedniego państwa i próbami jego zdominowania - powiedział Brzeziński.
Zdaniem profesora, błędem NATO było nieobjęcie Gruzji na ostatnim szczycie w Bukareszcie planem pomocy w przyspieszeniu jej członkostwa w sojuszu (tzw. MAP - Membership Action Plan).
Zważywszy na to, co się stało, NATO powinno rozciągnąć ten plan na Gruzję, umacniając w ten sposób zobowiązanie, jakie sojusz złożył w marcu wobec Gruzji w Bukareszcie, aby w przyszłości przyjąć ją w swoje szeregi - powiedział Brzeziński.
Tomasz Zalewski