Zabrze. Dramat na nasypie kolejowym. Niezbędny był przylot helikoptera LPR
Zabrze. W środę w dzielnicy Mikulczyce doszło do tragicznego zdarzenia. Grupa nastolatków przebywała na nasypie kolejowym. Jeden z nich podczas zabawy nabawił się urazu głowy i nie oddychał.
Zabrze. Dramat podczas zabawy na nasypie kolejowym
Jak informuje facebookowy profil Zabrze112, w środowe popołudnie w Zabrzu-Mikulczycach doszło do tragicznego wypadku. Na nasypie kolejowym bawiła się grupa nastolatków. Przed godziną 16 policjanci otrzymali zgłoszenie o osobach nieletnich, które przebywają przy nasypie kolejowym.
Policjanci udali się na miejsce, gdzie u jednego z chłopców stwierdzili uraz głowy. Na domiar złego, u 14-latka doszło do zatrzymania akcji serca. Policjanci natychmiast przystąpili do reanimacji i poinformowali dyżurnego, który zadysponował Zespół Ratownictwa Medycznego. Na miejsce przyleciał też helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zabrze. 14-latek reanimowany. Doszło do zatrzymania akcji serca
Po przybyciu na miejsce ratowników, to oni przejęli reanimację. Po przylocie helikoptera nastolatek został przekazany ekipie LPR, a następnie przetransportowany do szpitala. Póki co nie są znane okoliczności, w jakich 14-latek nabawił się urazu głowy. To wyjaśni śledztwo funkcjonariuszy policji.
Jak podaje "Dziennik Zachodni", przy nasypach kolejowych w Mikulczycach było troje nieletnich. Jednego z nich zastano z urazem głowy i bez znaku życia. Nastolatkowi udało się przywrócić funkcje życiowe, a lekarze w szpitalu toczyli walkę o jego życie. Sprawą zajęła się policja, która ma ustalić przyczyny, przez które doszło do nieszczęśliwego wypadku na nasypie kolejowym w Zabrzu-Mikulczycach.