Zabrakło systemu ostrzegania
Centrum ostrzegania, podobne do
systemu ostrzegania w rejonie Pacyfiku, mogłoby uratować życie
tysiącom ludzi, którzy zginęli w niedzielę w wyniku uderzenia
potężnych fal tsunami w Azji Południowej - powiedział
przedstawiciel amerykańskiego sejsmologicznego centrum
informacyjnego.
Ponieważ ogromne tsunami bardzo rzadko występują na Oceanie Indyjskim, mieszkający na jego wybrzeżach ludzie nie nauczyli się uciekać w głąb lądu, kiedy poczują wstrząsy - powiedział Waverly Person z USGS National Earthquake Information Center.
Wokół Pacyfiku istnieje system ostrzegania przed tsunami, tak dla zachodnich obrzeży Pacyfiku, jak i Ameryki Południowej. Stany Zjednoczone mają takie placówki na Hawajach i Alasce.
Niedzielne podmorskie trzęsienie ziemi u wybrzeży Sumatry miało siłę 9 stopni w skali Richtera i było jednym z najpotężniejszych w historii. Wzbudziło ono tsunami o wysokości do 10 metrów.
Zdaniem amerykańskich sejsmologów jest mało prawdopodobne, aby region Oceanu Indyjskiego został w krótkim czasie ponownie narażony na podobnie mordercze tsunami, ponieważ fale takie powodowane są przez bardzo silne wstrząsy sejsmiczne.
Ale zdaniem Persona, ludzie mieszkający na wybrzeżach powinni być poinstruowani, aby uciekać w głąb lądu po odczuciu wstrząsów ziemi. Ponieważ powstanie tsunami w rejonie epicentrum podmorskiego trzęsienia trwa od 20 minut do dwóch godzin - ludzie mają czas, aby ewakuować się z zagrożonych miejsc.
Na Pacyfiku wielkie tsunami zdarzają się mniej więcej raz na dziesięć lat.