Zabójstwo w Częstochowie. 52‑latek podczas kłótni udusił kolegę
Brutalna zbrodnia w Częstochowie. W jednym z mieszkań przy ulicy Rocha zginął 63-letni mężczyzna. - Jak ustaliliśmy w toku śledztwa, 52-letni napastnik w trakcie imprezy alkoholowej udusił ofiarę. Funkcjonariusze zatrzymali już sprawcę zabójstwa - informuje WP.PL rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
07.04.2014 | aktual.: 07.04.2014 15:46
W jednym z mieszkań przy ulicy Rocha odbywała się mocno zakrapiana impreza. Wśród gości byli sami dobrzy znajomi. Ok. godz. 2.00 w nocy doszło do kłótni między dwoma mieszkańcami Częstochowy. Awantura była tak głośna, że sąsiedzi wezwali policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, znaleźli w łóżku zwłoki jednego z uczestników awantury. Ciało mężczyzny nie posiadało widocznych oznak przyczyny śmierci. Prokurator zadecydował o przewiezieniu zwłok do prosektorium, w celu przeprowadzenia sekcji.
- Podczas przeprowadzonych w Zakładzie Anatomii Patologicznej w Częstochowie badań, stwierdzono główną przyczynę śmierci, którą było uszkodzenie krtani. Ten fakt wskazał na uduszenie przez inną osobę. Dalsze czynności śledcze doprowadziły do zatrzymania jeszcze w tym samym dniu sprawcy zabójstwa oraz pięciu innych osób, mogących mieć związek z przestępstwem - informuje WP.PL rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
Wszyscy zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani. To pozwoliło na ustalenie przebiegu zdarzeń, a w dalszej konsekwencji, na wskazanie sprawcy.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego jeden z zatrzymanych - 52-letni mężczyzna, w częstochowskiej prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania zeznał, że nie pamięta zdarzenia i twierdził, że nikogo zabić nie chciał.
52-letni mieszkaniec Częstochowy został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
Ocknęła się i go udusiła
Do analogicznego zdarzenia doszło kilka miesięcy wcześniej również na Śląsku. Policjanci zostali poinformowani o znalezieniu zwłok 51-letniego mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Długiej. Wstępna ekspertyza biegłego z zakresu medycyny sądowej wykazała, że mężczyzna został uduszony.
Śledczy ustalili, że w mieszkaniu odbywała się wcześniej impreza. Zdobycie danych personalnych wszystkich jej uczestników zajęło policjantom kilka dni. Rozpoczęły się wielogodzinne przesłuchania. Ich efektem było ustalenie, że odpowiedzialną za zabójstwo jest 54-letnia mieszkanka Katowic.
Kobieta przyznała się do popełnienia zbrodni i wyjaśniła wszystkie okoliczności. Stwierdziła, że w pewnym momencie ocknęła się z pijackiego amoku i zobaczyła przed sobą mężczyznę. Pomyślała, że jest to bandyta, więc rzuciła się na niego i udusiła. Dopiero później zorientowała się, że jest to jej kolega od kieliszka.
Jak się okazało, zarówno podejrzana, jak i inne uczestniczące w libacji osoby ustaliły między sobą wersję zeznań, z której miało wynikać, że o śmierci 51-latka nikt nic nie wie.
Morderczyni została tymczasowo aresztowana. Grozi jej dożywotni pobyt w więzieniu.
Zabójstwa pod wpływem alkoholu to w Polsce prawdziwa plaga. Każdego roku policjanci odnotowują kilkaset takich przypadków. Jeżeliby wziąć pod uwagę wszystkie morderstwa, to co najmniej połowa została dokonana po pijanemu.
Alkoholizm jest chorobą, która nieleczona, może być przyczyną wielu tragedii. Choroba ta jednak nie zwalnia z odpowiedzialności. Przestępcy, którzy popełnili przestępstwo "po kilku głębszych" nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową przed sądem.
Jan Stanisławski