Zabójstwo Osamy komplikuje stosunki USA i Pakistanu
Zabójstwo Osamy bin Ladena ma polityczne skutki dla wewnętrznej sytuacji politycznej w Pakistanie i dla stosunków USA z Pakistanem - ocenia ekspert Międzynarodowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (Chatham House) Xenia Dormandy.
W komentarzu opublikowanym na portalu ośrodka zauważa ona, iż premiera Pakistanu Yusufa Razę Gilaniego poinformowano o operacji dopiero po jej zakończeniu, co pakistańska opinia odbierze jako przejaw braku suwerenności ich państwa.
- Utrata narodowej suwerenności (zamanifestowana przez zabójstwo bin Ladena na terytorium Pakistanu bez wiedzy władz) zostanie źle przyjęta przez Pakistańczyków już teraz widzących w USA wroga - napisała.
- Mimo że Barak Obama zaznaczył, iż współpraca USA z Pakistanem w dziedzinie zwalczania terroryzmu dopomogła Amerykanom w zlokalizowaniu bin Ladena i jego kryjówki, oświadczenie prezydenta USA także zostanie odebrane jako kolejna przeszkoda w dwustronnych stosunkach - dodała.
- Wyeliminowanie bin Ladena z gry nie zmienia faktu, że stosunki USA z Pakistanem mają wciąż kluczowe znaczenie w wojnie z terroryzmem - wyjaśnia Dormandy.
Zdaniem innej ekspertki Chatham House Mahy Azzam pakistańska opinia będzie się teraz zastanawiać, czy śmierć publicznego wroga Waszyngtonu numer jeden położy kres niepopularnym atakom amerykańskich samolotów bezzałogowych na terytorium Pakistanu.
Inne ważne i trudne dla Pakistańczyków pytanie dotyczy tego, jak to się stało, że bin Laden ukrywał się w zamożnej dzielnicy Abbotabadu tuż obok akademii wojskowej, a potężne pakistańskie służby specjalne nic o tym nie wiedziały.
Maha Azzam sądzi też, że śmierć bin Ladena nie będzie miała większego wpływu na sytuację w sąsiednim Afganistanie. - Talibowie zaangażowani są w wojnę postrzeganą jako wojna przeciwko obcym okupantom. Ma ona swą własną dynamikę. Jeśli zabójstwo bin Ladena będzie miało w Afganistanie jakiś skutek, to ten, że nasili się presja na Amerykanów i ich sojuszników, by szybko się stamtąd wycofali - oświadczyła.