Zabójstwo młodej Polki na Wyspach. Jej dziecko walczy o życie
22-letnia Sandra N. z Grudziądza zmarła w szpitalu w Birmingham. Jej pięcioletni syn walczy o życie. Policjanci nie mają wątpliwości: to było zabójstwo.
Młoda kobieta zmarła w wyniku ciężkich obrażeń, jakich doznała podczas pożaru jej mieszkania nad sklepem w Kidderminster w zachodniej Anglii. Według przypuszczeń policji mieszkanie zostało celowo podpalone.
Zatrzymano już w tej sprawie jedną osobę - 41-letniego mężczyznę. Został on zwolniony za kaucją.
Policja nie ujawnia szczegółów dotyczących śledztwa. Zwraca się jednak do okolicznych mieszkańców i znajomych kobiety o przekazywanie wszelkich informacji związanych ze sprawą.
Sandra N. przyjechała do Wielkiej Brytanii razem ze swoim synem rok temu. Wszyscy wspominają ją jako radosną i uśmiechniętą kobietę.
Znałam ją od 9-10 lat - opowiada jedna z jej przyjaciółek z Polski, która razem z nią wyjechała do Wielkiej Brytanii. - Wszyscy ją lubili, nie spotkałam nikogo, kto miałby do niej jakiś żal. Była też doskonała matką.
5-letni syn Sandry N. wciąż jest w szpitalu w Birmingham. Lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny.
Źródło: The Mirror, WP.PL