Zabójca z Chełma skazany. Na ciele żony zostawił kwiaty
Wyrok 25 lat więzienia usłyszał mieszkaniec Chełma, który zamordował swoją żonę. Kilka razy ugodził kobietę nożem, a później chciał popełnić samobójstwo.
Proces 45-latka toczył się przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Wyrok nie jest prawomocny.
Tragedia wydarzyła się 7 lipca 2016 r. w mieszkaniu budynku przy ul. Mickiewicza w Chełmie. Jak ustalili śledczy mężczyzna ranił swoją 42-letnią żonę w brzuch. Obrażenia były tak rozległe, że kobieta zmarła niemal natychmiast. Później mężczyzna podciął sobie żyły w okolicach nadgarstków i wyskoczył przez okno z trzeciego piętra.
Zostawił 19 róż
Policję zawiadomili znajomi małżeństwa. Jak przypomina kurierlubelski.pl, na ciele kobiety zabójca zostawił bukiet składający się z 19 róż, w tym tylko jednej czerwonej.
Mieszkaniec Chełma przeżył skok z okna. Miał złamania nóg, ręki, miednicy oraz kręgosłupa. Kiedy po dwóch dniach wybudzono go ze śpiączki farmakologicznej, usłyszał zarzut zabójstwa. Później przebywał na oddziale szpitalnym Zakładu Karnego w Łodzi.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl