Zabójca studentki sądzony jeszcze raz, bo zabrakło podpisu
Paweł H., skazany na dożywocie za zabójstwo w lipcu 2003 r. studentki w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach, będzie sądzony jeszcze raz. Zdecydował tak Sąd Najwyższy. Wszystko przez brak podpisu jednego z sędziów pod wyrokiem, który zapadł w sądzie pierwszej instancji.
18.10.2006 | aktual.: 18.10.2006 14:46
Pod wyrokiem białostockiego sądu z 27 stycznia ub.r. widnieją podpisy przewodniczącego składu i trzech ławników. Zabrakło natomiast podpisu drugiego z sędziów. Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego (art. 439 paragraf 1 punkt 6) stanowi to "bezwzględną przyczynę odwoławczą".
Sąd podziela opinię prokuratury, że sytuacja jest dramatyczna. Sprawy nie można jednak inaczej rozstrzygnąć. Istnieje w obowiązujących przepisach automatyzm - brak podpisu pod orzeczeniem skutkuje jego uchyleniem - wskazał w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Roman Sądej.
Sąd Najwyższy uchylił wyrok ws. Pawła H. i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji. Jednocześnie przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec oskarżonego. Sąd postanowił aresztować Pawła H. na sześć miesięcy - do 18 kwietnia 2007 r., w celu prawidłowego zabezpieczenia toku postępowania, w związku z zagrożeniem surową karą.
Do zabójstwa 22-letniej studentki Katarzyny P. z woj. lubuskiego w Dolinie Chochołowskiej doszło 31 lipca 2003 roku. Tydzień później spacerujący tam turysta znalazł jej odzież, dokumenty i część rzeczy osobistych. To stało się impulsem do wszczęcia poszukiwań, a dla rodziny - do złożenia oficjalnego zawiadomienia o zaginięciu.
Po bezskutecznych poszukiwaniach turystki Prokuratura Rejonowa w Zakopanem na podstawie zebranych dowodów wszczęła śledztwo w sprawie jej zabójstwa i opublikowała list gończy za Pawłem H. Zatrzymano go 14 sierpnia 2003 roku w Koninie; przyznał się do gwałtu i zabójstwa, wskazał także miejsce ukrycia zwłok.
Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał Pawła H. 27 stycznia ub.r. na dożywocie. Karę utrzymał sąd drugiej instancji wyrokiem z 22 listopada 2005 r.
H. był wcześniej karany za gwałt ze szczególnym okrucieństwem, napady i rozboje. W 2001 roku opuścił zakład karny; powrócił tam w związku z zabójstwem turystki.