Zabójca dziewczyny trafi do zakładu psychiatrycznego
30-letni Grzegorz W., który w 2001 roku zabił
młodą kobietę, trafi do zamkniętego szpitala psychiatrycznego.
Decyzję sądu pierwszej instancji, który umorzył postępowanie w tej
sprawie i nakazał leczenie oskarżonego, utrzymał w mocy
Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Od wyroku sądu okręgowego apelację wnosiła prokuratura. Sąd uznał, iż wyrok sądu pierwszej instancji jest właściwy.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, Grzegorz W. znał swoją ofiarę wcześniej i uważał, że powinni razem ułożyć sobie życie (kobieta miała narzeczonego i planowała małżeństwo). Zapowiedział jej, że gdy odrzuci jego uczucie, to ją zabije.
Do zabójstwa doszło w marcu 2001 r. Grzegorz W. napadł na wracającą do swojego mieszkania młodą kobietę. Zaatakował ją na klatce schodowej. Dwoma nożami kuchennymi zadał jej kilkanaście ciosów. Kobieta zmarła z powodu wykrwawienia. Zabójca uciekł, ale po dwóch godzinach sam zadzwonił na policję.
Biegli lekarze stwierdzili w śledztwie, że Grzegorz W. w momencie popełnienia czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim zachowaniem. Po uzyskaniu kolejnej opinii sąd pierwszej instancji umorzył w lutym tego roku postępowanie w tej sprawie i orzekł o umieszczeniu Grzegorza W. w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Wyrok ten utrzymał sąd apelacyjny.