Zabójca Adamowicza ponownie stanie przed sądem w Gdańsku
W czwartek Stefan Wilmont ponownie stanie przed sądem. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpocznie się proces odwoławczy mężczyzny. Wilmont oskarżony jest o podrabianie pism procesowych.
W Sądzie Okręgowym w Gdańsku, 16 listopada rozpocznie się proces odwoławczy Stefana Wilmonta, zabójcy prezydenta Pawła Adamowicza. Mężczyzna oskarżony jest o podrobienie pism procesowych. Sąd pierwszej instancji dał mu karę grzywny.
W trakcie procesu o zabójstwo prezydenta Gdańska, Wilmont podrabiał pisma procesowe, podszywając się za Piotra Adamowicza i prokurator.
- Zabójca prezydenta Gdańska, w lipcu 2022 roku napisał do Sądu Okręgowego pismo o wycofanie aktu oskarżenia skierowanego przeciwko niemu i uchylenie tymczasowego aresztowania. Sporządził to pismo w całości własnoręcznie oraz podpisał się pod nim za prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Agnieszkę Nickel-Rogowską - przekazał PAP rzecznik Sądu Okręgowego ds. karnych sędzia Tomasz Adamski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto Wilmont we wniosku również z lipca 2022 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku, zwrócił się o uchylenie prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego, a pod pismem podpisał się za posła na Sejm Piotra Adamowicza (brata zamordowanego Pawła Adamowicza).
Następnie oba dokumenty oskarżony użył przed sądem.
Sędzia Adamski podał, że wyrok w tej sprawie zapadł pod koniec maja 2023 roku. Od nieprawomocnego wyroku apelację złożyli prokurator i obrońca Wilmonta.
W połowie stycznia przyszłego roku rozpocznie się rozprawa odwoławcza w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku, dotycząca zabójstwa Pawła Adamowicza.
Zabójstwo prezydenta Gdańska
W styczniu 2019 roku podczas koncertu WOŚP, wówczas 27-letni Stefan Wilmont wbiegł na scenę z nożem i śmiertelnie ranił prezydenta Gdańska. W marcu br. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał go za winnego zabójstwa Pawła Adamowicza, a także ataku i gróźb wobec konferansjera, za co otrzymał karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd zdecydował, że m.in. z uwagi na publiczny charakter zbrodni i zainteresowanie sprawą opinii publicznej, można upublicznić dane zabójcy.
Czytaj także: