Zabójca 28‑letniej Pauliny może ukrywać się na Ukrainie. Mamy nowe informacje
Jak ustaliła Wirtualna Polska, podejrzany o zabójstwo Pauliny D., gruziński obywatel Khetsuriani Mamuka może przebywać na terenie Ukrainy. Z kolei jego gruzińscy kompani, którzy mieli być świadkami morderstwa, przebywają już na terenie Gruzji. Zarówno ukraińskie, jak i gruzińskie służby już wszczęły poszukiwania podejrzanych.
30.10.2018 | aktual.: 30.10.2018 14:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Schwytanie podejrzanych to kwestia godzin – mówi nam oficer policji znający kulisy sprawy. We wtorek łódzka prokuratura wystawiła za podejrzanym Gruzinem list gończy. Jak poinformowała nie przebywa on na terenie Polski, przekroczył granicę z Ukrainą w niedzielę 21 października – a więc ponad tydzień temu. Dlaczego list gończy wydano dopiero teraz? - Aby wydać list gończy musi być wydane postanowienie prokuratora o przedstawieniu zarzutów – mówi nam nasz informator. I jak dodaje, o sprawie został poinformowany oficer łącznikowy polskiej policji na Ukrainie Paweł Dobosz. To on koordynuje działania poszukiwawcze na terenie naszego wschodniego sąsiada.
Według informacji naszego informatora, podejrzany o zabójstwo Gruzin może ukrywać się jeszcze na terenie Ukrainy. Natomiast jego gruzińscy kompani (jak wynika z policyjnych informacji) przebywają na terenie Gruzji.
Po wysłaniu listu gończego przez Interpol, sprawdzane są przejścia graniczne, miejsca zamieszkania, miejsca ewentualnego pobytu. Monitorowany jest każdy ruch w mediach społecznoścowych, a także namierzany telefon, który był w posiadaniu podejrzanego.
Przypomnijmy, że już pięć dni temu, policja informowała, że tożsamość mężczyzny, który widziany był z kobietą w dniu jej zaginięcia, została ustalona. Był on na nagraniu z monitoringu, widziany jako ostatnia osoba, która towarzyszyła Paulinie D. przed śmiercią. Już wtedy polskie służby wiedziały, że obywatel Gruzji nie znajduje się na terenie Polski. I, że opuścił nasz kraj kilkanaście godzin po tym, jak Paulina D. zaginęła. Dwa dni po policyjnym komunikacie odnaleziono ciało 28-letniej mieszkanki Łodzi. Dopiero pózniej zatrzymano i aresztowano trzy osoby: 44-letnią Białorusinkę i dwóch Gruzinów. Wszyscy są podejrzani przestępstwo poplecznictwa, czyli działania mające na celu uniknięcie przez sprawcę zbrodni odpowiedzialności karnej. To ich zeznania przyczyniły się do postawienia zarzutów poszukiwanemu obywatelowi Gruzji.
Według oficera policji, który zna kulisy sprawy - 28-letnia Paulina D. zginęła od ciosów nożem zadanych w okolicę szyi. Miała też zmasakrowaną twarz, połamane kości policzkowe, złamany nos. Przed śmiercią bestialsko ją pobito. – Kobieta broniła się przed oprawcą.Stawiała opór – mówi nam śledczy. Zabójca miał swoją ofiarę przymuszać do uprawiania seksu. Po tym, jak odmówiła, doszło do morderstwa.
Ciało Pauliny D., zamordowanej 28-latki, znaleziono 26 października w zaroślach przy w Łodzi ul. Kosynierów Gdyńskich. Zwłoki zawinięte były w folię i znajdowały się w torbie sportowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl