Zablokują granicę w obronie szpitali?
Radni Rady Miasta Kostrzyna nad Odrą przyjęli stanowisko, że wspólnie z mieszkańcami zablokują polsko-niemieckie przejście graniczne w tym mieście. Do protestu dojdzie wówczas, jeżeli w ciągu 7 dni Sejm i Senat nie zakończą prac nad uchwałą ws. wstrzymania egzekucji komorniczych w szpitalach - poinformowała przewodnicząca Rady Miasta, Maria Jasińska.
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 16:23
Powodem podjęcia przez radnych tak radykalnego stanowiska było zajęcie przez komornika 510 tys. zł, w tym także pieniędzy przeznaczonych na wypłaty dla pracowników kostrzyńskiego szpitala. Egzekucja dotyczyła wyroków sądu w sprawie realizacji tzw. ustawy "203". Z przekazanej wcześniej przez dyrektora tej lecznicy informacji wynika, że to pierwszy lubuski szpital, który po zmianach przepisów w tym zakresie został dotknięty problemem egzekucji komorniczych.
Radni zapowiadają, że jeżeli egzekucje komornicze nie zostaną wstrzymane, wspólnie z mieszkańcami miasta zablokują drogę do przejścia granicznego, czym uniemożliwią przekraczanie granicy polsko-niemieckiej w obu kierunkach. Stanowisko radni przyjęli jednogłośnie.
Taka jest desperacja. Posłowie przestali już słuchać tych ludzi na dole. To wszystko jest już ponad nasze siły - powiedziała Jasińska.
Na pytanie PAP, czy taka forma protestu nie jest złamaniem prawa, Jasińska powiedziała: Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie. Liczymy, że nasz apel, podobny z resztą do tych w całym kraju, przyniesie jakiś skutek. Jeśli nie, to blokada będzie - zapewniła.
Dyrekcja szpitala w związku z egzekucją zdołała wygospodarować dla pracowników 849 zł. Co będzie dalej - nie wie.
Kostrzyński szpital od kilku lat jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Jego zadłużenie wynosi obecnie około 40 mln zł. Są to zarówno zobowiązania wobec pracowników, jak i wobec ZUS- u, fiskusa oraz dostawców.