Zabili staruszka i podpalili zwłoki. Myśleli, że się uda...
To była zaplanowana zbrodnia. Wywołany pożar domu miał zniszczyć ślady wskazujące na zabójstwo 84-latka na tle rabunkowym. Ale policjanci z Lubartowa i KWP w Lublinie dotarli do prawdy. Jeden ze sprawców zabójstwa został już aresztowany. Policjanci zatrzymali także jego syna. Młodzieniec przyznał się do winy opisując dokładnie przebieg zdarzenia.
25.06.2010 | aktual.: 25.06.2010 16:55
19 lutego w Lubartowie doszło do pożaru jednorodzinnego domu. W spalonym budynku strażacy znaleźli częściowo zwęglone zwłoki właściciela budynku. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zanim spłonął został uduszony i to było przyczyną jego śmierci. Badania ujawniły też stłuczenia na jego plecach. Śledztwo pozwoliło na wytypowanie sprawcy, którym okazał się 52-letni Waldemar B., mieszkaniec Kocka.
Został aresztowany 1 czerwca. Nie przyznał się do winy. Dalsze zebrane w śledztwie materiały, jako sprawcę zabójstwa wskazały też syna Waldemara B., 22-letniego Pawła B. Młody mężczyzna został zatrzymany. Prawdopodobnie mężczyźni chcieli obrabować staruszka. Pawłowi B. pilnie potrzebne były pieniądze na wakacyjne wyjazdy. Przyznał się do winy, w trakcie wizji lokalnej dokładnie opisał przebieg zabójstwa. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.