Zabiła męża, bo nie był bogaty
Sąd w Londynie skazał na dożywocie
Estonkę, która zamordowała swego o wiele starszego męża, kiedy
okazało się, że nie jest on milionerem.
27-letnia Tatjana wyszła za mąż za 72-letniego Gwyna Edwardsa. Znali się krótko, a poznali w brytyjskim salonie masażu, w którym Tatjana pracowała jako prostytutka.
Skusiły ją obietnice luksusowego życia - mówili w sądzie przedstawiciele oskarżenia. Wkrótce jednak okazało się, że zarówno dom jak i samochód męża nie są jego własnością, a on sam ma kłopoty finansowe. Tatjana zaczęła narzekać również na jego brak higieny osobistej.
Gwyna Edwards był "niewysokim, pulchnym mężczyzną. Starzał się, miał problemy z sercem i cukrzycę" - powiedziała prokurator Wendy Joseph. A Tatjana sądziła, że jest on nadzwyczaj bogatym człowiekiem. Myliła się - dodała.
Tatjana żądała pieniędzy, zagranicznych podróży, strojów od projektantów i podczas wyjazdu do rodzinnej Estonii wdała się w romans z innym mężczyzną. Podczas sprzeczki z mężem 11 czerwca 2005 r. z łapała za kuchenny nóż i raniła go śmiertelnie.
Wydając wyrok sędzia Geoffrey Rivlin powiedział: Przeżyła z nim mniej niż dwa lata, podczas których wyciskała z niego pieniądze co do pensa, a kiedy już nie było czego wycisnąć, odebrała mu życie.
Tatjana Edwards zaprzecza, że popełniła morderstwo.