"Zabił się" dwa razy, żeby uniknąć kary
Na cztery lata więzienia skazał Sąd Rejonowy w Poznaniu Zdzisława W., który m.in. dla uniknięcia wcześniejszej kary sfałszował i wyłudził dwa razy swe akty zgonu.
14.10.2011 | aktual.: 14.10.2011 16:27
Przedsiębiorca Zdzisław W. skazany został w 2003 roku, za wyłudzenie i fałszerstwa na cztery lata pozbawienia wolności. By uniknąć więzienia dwukrotnie uśmiercił się w dokumentach, raz - fałszując zaświadczenie o własnym zgonie, a drugi - podszywając się pod niezidentyfikowanego mężczyznę, ofiarę wypadku kolejowego i wyłudzając akt zgonu.
Po raz pierwszy W. sfingował swoją śmierć w 2004 r. Za pośrednictwem znajomego dostarczył do USC sfałszowane zaświadczenie o śmierci na podstawie, którego wydano akt zgonu. Wyłudzony dokument spowodował umorzenie dwóch spraw sądowych i uchronił W. przed odsiedzeniem wyroku.
Rok później okazało się, że dokument na podstawie, którego wydano akt zgonu został sfałszowany. Zdzisław W. ukrywał się i do 2006 r. dokonał jeszcze kilku przestępstw m.in. sfałszował francuskie prawo jazdy, którym się posługiwał, wyłudził pieniądze za mieszkanie, które sprzedał jednocześnie dwóm różnym osobom oraz zalegalizował i sprzedał kradziony samochód.
Aby ukryć się ponownie przed wymiarem sprawiedliwości w 2006 r. w Trójmieście i okolicach wraz z synem i znajomym, zgłosił swe zaginiecie na policji, a następnie swoją śmierć pod kołami pociągu. Jego tożsamość potwierdził przy pomocy przekupionego policjanta syn Szymon W.
Lekarz po identyfikacji zwłok wydał zaświadczenie o zgonie Zdzisława W. Zwłoki ofiary wypadku wydano rodzinie, która poddała je kremacji i pochowała na cmentarzu w rodzinnej miejscowości Zdzisława W. - Chodzieży w woj. wielkopolskim.
Po śledztwie sprawdzającym śmierć W. okazało się, że ten żyje. Obecnie przebywa w areszcie podejrzany o wyłudzenia w związku z udziałem w "mafii paliwowej".
W zakończonym procesie sąd skazał także trzy inne osoby, pomagające Zdzisławowi W. w przestępstwach. Syna Zdzisława - Szymona W. skazał na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata, byłego policjanta Wojciecha G. na dwa lata i dziewięć miesięcy więzienia oraz Krzysztofa M., na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć.
Wyrok jest nieprawomocny, jego uzasadnienie, ze względu na tajemnice śledztwa było utajnione.
NaSygnale.pl: Policjanci złapali "króla fałszerzy"