Zabił 75-latkę i podpalił mieszkanie, by zatrzeć ślady. Grozi mu dożywocie
39-letni mężczyzna poszedł do mieszkania znanej mu z widzenia 75-latki, by wyłudzić od niej pieniądze na alkohol. Gdy odmówiła, udusił kobietę. Podpalił też mieszkanie, żeby zatrzeć za sobą ślady. Teraz za popełnione czyny grozi mu dożywocie.
16 listopada w jednym z mieszkań przy ul. 11 Listopada w Chorzowie wybuchł pożar. Wezwani na miejsce strażacy znaleźli w środku ciało kobiety. Po sekcji zwłok okazało się, że 75-latka zmarła nie z powodu zatrucia tlenkiem węgla, a przez uduszenie.
- Policja ustaliła, że związek z tym zdarzeniem może mieć 39-latek. Mężczyzna ukrył się w okolicach Poznania, tam go zatrzymaliśmy - mówi w rozmowie z WP.PL Justyna Dziedzic, oficer prasowy chorzowskiej policji. - Okazało się, że mężczyzna spożywał alkohol wraz ze swoimi znajomymi i zabrakło im pieniędzy na kontynuację libacji, dlatego poszedł do mieszkania 75-latki, którą znał tylko z widzenia i chciał od niej uzyskać pieniądze - dodaje policjantka.
75-latka odmówiła, wtedy 39-latek udusił ją, a mieszkanie podpalił, żeby zatrzeć ślady. Morderca i podpalacz został zatrzymany w okolicach Poznania w środę. W czwartek usłyszał prokuratorskie zarzuty zabójstwa oraz wywołania pożaru, zagrażającego zdrowiu lub nawet życiu wielu osób. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za popełnione zbrodnie grozi mu dożywotnie więzienie.