ŚwiatZabiegi USA, ultimatum inspektorów

Zabiegi USA, ultimatum inspektorów

Amerykanie i Brytyjczycy zabiegają o nową rezolucję Rady Bezpieczeństwa w sprawie Iraku. Szef inspektorów ONZ nakazuje Bagdadowi zniszczenie rakiet. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nie widzi powodów, żeby przerywać inspekcje.

22.02.2003 18:29

Papież Jan Paweł II przyjął w sobotę na audiencji brytyjskiego premiera Tony''ego Blaira i zaapelował do niego o wszelkie wysiłki, które pozwolą uniknąć nowych podziałów na świecie i "zażegnać tragedię wojny". Watykański rzecznik Joaquin Navarro-Valls powiedział po audiencji, że "papież wyraził nadzieję, iż poczynione zostaną wszelkie wysiłki, żeby rozwiązać poważną sytuację w Iraku i uniknąć świata, w którym będą nowe podziały".

Prezydent USA George W. Bush i jego najważniejsi doradcy rozpoczęli w piątek ofensywę dyplomatyczną, aby przekonać 14 innych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ do uchwalenia nowej rezolucji w sprawie Iraku.

USA i Wielka Brytania zamierzają przedstawić projekt nowej rezolucji w przyszłym tygodniu. Miałaby ona być ostatnim ostrzeżeniem wobec Saddama Husajna, a dla ONZ ostatecznym testem woli rozbrojenia Iraku.

Opór Francji, Rosji i Chin, mających w Radzie Bezpieczeństwa prawo weta, sprawia, że doprowadzenie do uchwalenia rezolucji zgodnie z zamiarami USA jest utrudnione.

Rosja ponownie wypowiedziała się przeciwko militarnemu rozwiązaniu kryzysu irackiego. Wiceminister spraw zagranicznych Jurij Fiedotow oświadczył w sobotę, że jego kraj jest przeciwny rezolucji, która zezwalałaby na automatyczne użycie siły.

Szef inspektorów ONZ Hans Blix zażądał, aby Irak do 1 marca zaczął niszczyć swoje rakiety Al-Samud, silniki i inne elementy tej broni, uznanej za niezgodną z rezolucjami ONZ. Rakiety te mają zasięg o 33 kilometry większy od dopuszczalnego (150 kilometrów), ustanowionego w rezolucji Rady Bezpieczeństwa z 1991 roku. Blix nie wyznaczył czasu na zakończenie likwidacji broni.

Odmowę zniszczenia rakiet Waszyngton z pewnością potraktowałby jako dowód, że Bagdad nie podporządkowuje się żądaniom rozbrojeniowym ONZ.

Mohamed El Baradei, szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, uważa, że "nie ma powodu", by wstrzymać inspekcje i rozbrajać Irak siłą. Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" informuje o tym w najnowszym numerze, podkreślając, że - w opinii szefa MAEA - współpraca Bagdadu z inspektorami rozbrojeniowymi jest wprawdzie nadal niedoskonała, ale systematycznie się poprawia.

"Wciąż dostrzegam szansę dla pokoju. Wydaje się, że rząd Iraku zdał sobie sprawę z powagi sytuacji. Nasilił współpracę z nami w ostatnich dniach, więc nie powinniśmy porzucać nadziei" - powiedział El Baradei w wywiadzie dla "Spiegla".

Szef MAEA zarzuca jednak reżimowi w Bagdadzie odpowiedzialność za problemy z nakłanianiem naukowców irackich do rozmów z inspektorami na temat programów zbrojeniowych.

El Baradei nie chciał podawać konkretnego terminu zakończenia inspekcji, ale podkreślił, że nie należy ich przerywać teraz. "Dopóki czynimy postępy, nie widzę powodu, dla którego powinniśmy przerywać inspekcje" - powiedział.

Sekretarz generalny organizacji państw-eksporterów ropy naftowej OPEC zapewnił w sobotę, że wojna z Irakiem nie wywoła niedoborów ropy na światowych rynkach, bo kraje kartelu nadrobią swoimi dostawami brak irackiego surowca. Zdaniem Alvaro Silvy-Calderona kraje OPEC nie będą miały trudności ze zwiększeniem produkcji ropy w krótkim czasie nawet o 5 mln baryłek dziennie. Obecne dzienne wydobycie Iraku wynosi ok. 2 mln baryłek. (iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)