"Zaatakowała ojca młotkiem". Dramatyczny telefon 13‑latki
Zarzut zabójstwa usłyszała kobieta, która zadała śmiertelne rany kłute swojemu mężowi. Kobieta miała zaatakować go młotkiem. O dramatycznym zdarzeniu na warszawskiej Białołęce zaalarmowała policję 13-letnia córka ofiary.
Do tragedii doszło w miniony czwartek przy ul. Aluzyjnej w Warszawie na Białołęce. Jak przekazał tvnwarszawa.pl prokurator Norbert Woliński, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa Wola, czynności procesowe przeprowadzono w piątek popołudniu.
- Podejrzana usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa z artykułu 148 paragraf 1 Kodeksu karnego (zabójstwo - red.). Skierowany został wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanej na okres trzech miesięcy. Wniosek został rozpoznany przez Sąd dla Warszawy Pragi-Północ i został zastosowany środek w postaci tymczasowego aresztowania - mówił Woliński i dodał, że podejrzana złożyła wyjaśnienia.
Jak dodał prokurator, na postawienie zarzutów pozwoliły wyniki wstępnej sekcji zwłok zaatakowanego mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne zgłoszenie 13-latki
Jak poinformowała w czwartek Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans", o rodzinnej tragedii poinformowała służby 13-letnia córka pary. W rozmowie z dyspozytorem dziewczynka miała przekazać, że "matka zaatakowała młotkiem ojca".
"W mieszkaniu zastaliśmy 38-letniego mężczyznę z trzema ranami kłutymi w okolicach klatki piersiowej oraz jedną w okolicy szyi. Pomimo reanimacji pacjenta nie udało się uratować" - podano mediach społecznościowych pogotowia ratunkowego.
Źródło: TVN24