Zaatakował przechodniów i ratownika medycznego. 37-latek z zarzutami
37-latek, który zaatakował na jednej z ulic Kwidzyna (województwo pomorskie) trzy osoby, a następnie zaatakował w szpitalu ratownika medycznego, usłyszał zarzuty. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło około godz. 00:30 w nocy z 24 na 25 maja. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie interweniowali wobec agresywnego 37-letniego mężczyzny, który zaatakował trzy osoby idące ulicą. Poszkodowani schronili się przed napastnikiem w jednej z klatek schodowych.
"Mężczyzna, usiłując dostać się do środka, wybił szybę w drzwiach wejściowych, w wyniku czego doznał obrażeń. Osoby zaatakowane ukryły się w mieszkaniu i wezwały służby ratunkowe, informując o doznanych obrażeniach" - podaje w komunikacie policja.
Na miejsce niezwłocznie przyjechali policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego. Okazało się, że stan agresywnego 37-latka wymaga przewiezienia go do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: głośno o Polsce za granicą. Nagrania z Warszawy dotarły do USA
Atak w szpitalu. Mężczyzna rzucił się na ratownika
Podróż karetką jednak nie zadziałała na mężczyznę uspokajająco. Już w szpitalu 37-latek zaatakował 29-letniego ratownika medycznego, naruszając jego nietykalność cielesną. Mężczyzna został natychmiast obezwładniony i zatrzymany. Po opatrzeniu ran trafił do policyjnej celi.
37-latek usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego, który w świetle prawa jest funkcjonariuszem publicznym. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też:
Źródło: Policja