PolskaZa wcześnie, by ferować wyroki

Za wcześnie, by ferować wyroki

Rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku Konrad Kornatowski uważa, że jest za wcześnie, by mówić, czy ktokolwiek popełnił przestępstwo i wziął łapówkę za korzystne zapisy w ustawie o grach losowych. Prokurator potwierdził, że w Gdańsku prowadzone jest śledztwo z zawiadomienia posła Zbigniewa Nowaka. W sierpniu doniósł on do Ministerstwa Sprawiedliwości, że szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia wziął 10 milionów dolarów łapówki za popieranie zmian w ustawie o grach losowych.

29.11.2003 | aktual.: 30.11.2003 11:37

"Nadal prowadzimy czynności sprawdzające" - powiedział Polskiemu Radiu Gdańsk prokurator Kornatowski.

Konrad Kornatowski dodał, że prokuratorzy przesłuchują świadków, wystąpili też do Kancelarii Sejmu, Ministerstwa Finansów i kilku innych organów administracji państwowej o nadesłanie materiałów, związanych z procesem uchwalania ustawy o grach losowych. Poseł Jerzy Jaskiernia nie był dotychczas przesłuchiwany ani w charakterze świadka, ani podejrzanego. Prokurator wezwie go dopiero po zebraniu potrzebnych materiałów.

Przesłuchany zostanie też Maciej Skórka, o którym prasa napisała, że ma tysiące automatów do gier. I że jest równocześnie społecznym asystentem Jerzego Jaskierni. A poseł był jednym z inicjatorów ustawy o grach.

Gdańska prokuratura prowadzi też inną sprawę związaną z automatami do gier. Ma ona charakter kryminalny, dotyczy między innymi wymuszania haraczy od szefów salonów gier. Jest w niej już podejrzanych 8 osób, a kolejne 4 są poszukiwane listami gończymi. To właśnie w trakcie tego śledztwa, jeden z podejrzanych wskazał, że ktoś ze świata polityki wpłynął na lepszą dla właścicieli salonów ustawę o grach losowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)