Za granicą Sarkozy zdobył 54% głosów
Na kandydata centroprawicy Nicolasa Sarkozy'ego,
zwycięzcę francuskich wyborów prezydenckich, głosowało 54%
Francuzów przebywających za granicą, na socjalistkę Segolene Royal - 46%; w Polsce Sarkozy'ego poparło 70% Francuzów, a
Royal 30% - poinformował rzecznik
francuskiego MSW.
Według resortu, na listy za granicą wpisanych było ponad 820 tysięcy Francuzów, czyli dwa razy więcej niż pięć lat temu. W głosowaniu udział wzięło ponad 340 tysięcy osób. W Polsce głosowało 1255 Francuzów.
Na uwagę zasługuje to, że wyniki za granicą są zbliżone do rezultatów elekcji we Francji (Sarkozy - 53%, Royal - 47%). Francuzi, którzy mieszkają za granicą, w różnych częściach świata, mają przecież często zupełnie inne warunki niż tutejsze - mówi rzecznik MSZ.
Sarkozy najlepsze wyniki uzyskał w Azji (61%), Ameryce Północnej i Południowej (55%), w Europie poza Unią Europejską (60%).
Tymczasem na Royal najliczniej głosowano w Afryce (44%) i w samej Unii Europejskiej (ponad 50%).
W Niemczech na socjalistkę oddało głos 59% Francuzów, a na Sarkozy'ego 40%. W Wielkiej Brytanii z kolei zwyciężył Sarkozy z 53%; Royal zdobyła tam ponad 46%.
Należy zwrócić uwagę na to, że podobnie głosowali Francuzi mieszkający w Stanach Zjednoczonych i w Rosji - dodaje przedstawiciel francuskiego resortu spraw zagranicznych. Na kandydata centroprawicy w USA i Rosji oddało głosy odpowiednio 63% i 68%, na socjalistkę - 36% i 31%.
Po raz pierwszy wcześniej, bo w sobotę, głosowała zagranica i francuskie terytoria zamorskie ze względu na przesunięcie czasowe. Dotychczas głosowano tam dzień po wyborach we Francji metropolitalnej, co zniechęcało wyborców do pójścia do urn.
Karolina Cygonek