Za dwa lata będzie wiadomo co z eurokonstytucją
Przywódcy państw UE na trwającym szczycie przywódców w Brukseli porozumieli się, że najpóźniej do drugiej połowy 2008 roku podejmą decyzję, w jakim stopniu zmienić obecny projekt unijnej konstytucji - ogłosił Wofgang Schuessell, kanclerz Austrii, sprawującej przewodnictwo w Unii. Główna zawartość traktatu musi zostać zachowana. Trzeba dołożyć nowe elementy tak, by pokazać obywatelom, że bierzemy pod uwagę ich problemy - dodał.
16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 03:01
Na szczycie zgodziliśmy się, że UE nie może dalej funkcjonowania na podstawie traktatu z Nicei - powiedział Schuessel. Przyznał jednocześnie, że obecny traktat konstytucyjny, odrzucony w ubiegłym roku przez Francję i Holandię w referendach, zostanie zmieniony.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso przypomniał natomiast, że nowy traktat jest niezbędny jeśli UE chce przyjmować nowych członków: Nie da się mówić "tak" dla rozszerzenia i "nie" dla reform instytucjonalnych - mówił.
Wnioski końcowe, które zostaną oficjalnie przyjęte na zakończenie szczytu, nic nie mówią natomiast o dacie ewentualnej ratyfikacji czy wejścia w życie nowego traktatu. Jest możliwe, że wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego (w 2009 r.) będziemy mieć nowy traktat. To nie jest napisane, ale każdy ma to na myśli - powiedział Schuessel.
W kuluarach eksperci komentowali, że dokument specjalnie tak jest zredagowany, by nie było jasne co tak naprawdę ma przynieść druga połowa 2008 r.: nowy, wynegocjowany tekst traktatu, czy dopiero zgodę na start negocjacji.
Eurokonstytucję ratyfikowało 15 z 25 państw członkowskich. W październiku uczyni to parlament Finlandii. Osiem państw, które wstrzymały proces ratyfikacji to Wielka Brytania, Irlandia, Polska, Szwecja, Dania, Portugalia i Czechy.
Inga Czerny, Michał Kot