"Za cztery lata prezydentem Tusk, a po nim - Palikot"
Za cztery lata wybory prezydenckie wygra Tusk. Ale po nim Palikot - przepowiada w rozmowie z "Newsweekiem" Jerzy Urban.
15.10.2011 | aktual.: 17.10.2011 07:00
W rozmowie z "Newsweekiem" Urban ostro krytykuje lidera SLD Grzegorza Napieralskiego. - Powinna być dymisja natychmiastowa. Myślę o Napieralskim jak najgorzej i wyrażałem to, zanim doprowadził do klęski wyborczej. Przyznam, że uradowała mnie ta klęska. Na własne życzenie oni stęchli. Pod każdym względem.
- Moim zdaniem, delikatnie mówiąc, Napieralski mądry nie jest. Przecież każdy widzi, że on mówi, a nie myśli, ma przygotowaną paplaninę. Niby złotousty, ale bez wdzięku. Niczego konkretnego nie wie i niczego konkretnego nie powie - mówi Urban.
Były rzecznik PRL-owskich rządów uważa, że Janusz Palikot (którego ugrupowanie Urban wsparł), w przyszłości zostanie prezydentem. - Choć uważam, że nie od razu, bo za cztery lata prezydentem będzie Tusk. Palikot musi osiągnąć jeszcze jeden sukces w wyborach parlamentarnych i dopiero wtedy miałby bazę wystarczającą do rywalizacji z Tuskiem - mówi Urban.