Z Warszawy na 80 rynków świata. Servier zapowiada kolejne inwestycje w Polsce
Blisko 220 mln zł w ciągu najbliższych pięciu lat zainwestuje w Polsce francuska firma farmaceutyczna Servier. Dodatkowy kapitał pozwoli przekształcić, zlokalizowaną w Warszawie, fabrykę Anpharm w globalny zakład produkujący leki na 80 rynków na całym świecie.
30.09.2021 | aktual.: 30.09.2024 16:43
– Czeka nas ogromna inwestycja, która podwaja nasz wkład w warszawski zakład produkcyjny. W ciągu następnych 5 lat zainwestujemy w Polsce kolejne 220 mln zł. To pozwoli przekształcić naszą fabrykę, która obecnie jest graczem regionalnym, w zakład globalny. W przypadku wybranych leków będziemy obsługiwać cały świat – zapowiada Joanna Drewla, dyrektor generalna Servier Polska.
Inwestycja Servier będzie miała wymierne korzyści nie tylko dla rozwoju branży farmaceutycznej w Polsce, ale również dla krajowej gospodarki. Przełoży się na wzrost zatrudnienia w fabryce Anpharm, pięciokrotnie większą produkcję leków oraz dużo większą skalę eksportu.
Dotychczas Servier-Anpharm wysyłał swoje leki do 21 krajów UE oraz m.in. Irlandii czy Serbii. W tej chwili eksport stanowi 63 proc. całkowitej produkcji warszawskiego przedsiębiorstwa. Cel po pięciu latach? Obsługa nawet 80 rynków.
Nowe inwestycje w warszawską fabrykę to także transfer nowoczesnych technologii, know-how i szansa na wysoko specjalistyczną produkcję leków złożonych, które dziś już nie są daleką przyszłością, ale docenianą i pożądaną przez lekarzy oraz pacjentów opcją terapeutyczną.
Inwestycja w jakość
Polski rynek farmaceutyczny jest szóstym co do wielkości rynkiem w Europie i największym w regionie Europy Środkowej. Jest też rynkiem priorytetowym dla Grupy Servier od lat. Fabryka Anpharm dziś to jeden z szesnastu i zarazem piąty pod względem wielkości zakład produkcyjny firmy na świecie.
Servier działa w Polsce od blisko 30 lat. W tym czasie francuska firma farmaceutyczna zainwestowała ponad 866 mln zł w rozwój produkcji leków, działalność naukowo-badawczą, profilaktykę i edukację zdrowotną oraz pracowników.
– Największe nakłady dotyczą działalności badawczo - rozwojowej, ponieważ taki jest nasz profil, nieustannie szukamy innowacyjnych rozwiązań. Tu inwestycje sięgają prawie 400 mln zł. Aktywnie inwestujemy też w nowoczesne technologie i infrastrukturę, korzystając z wewnętrznej wymiany doświadczeń i informacji między krajami. Na rozwój potencjału wytwórczego czy dystrybucyjnego oraz na środki trwałe przeznaczyliśmy w ostatnich latach 385 mln zł. Kolejne 85 mln to profilaktyka i edukacja zdrowotna – wylicza Joanna Drewla.
Dzięki francuskiemu kapitałowi i inwestycjom w wysokości ponad 195 mln zł – w ciągu ostatnich 24 lat zakład Servier-Anpharm w Warszawie zwiększył swoje zdolności produkcyjne ponad 100-krotnie, z 0,5 mln do blisko 53 mln opakowań leków rocznie. Dziś dziennie w Servier-Anpharm wytwarzanych jest ponad 5 mln tabletek. Co więcej, zatrudnienie w fabryce dzięki tym inwestycjom wzrosło z 20 do 235 osób.
– Tych 195 mln zł to inwestycja w jakość i bezpieczeństwo leków dostarczanych polskim pacjentom – zaznacza Joanna Drewla. Za jakością stoi produkcja zgodna z rygorystycznymi, obowiązującymi w krajach członkowskich Unii Europejskiej, normami wytwarzania. Jakość leków przekłada się na bezpieczeństwo ich stosowania, ale bezpieczeństwo to także stabilność w dostępności do produktów, szczególnie w chorobach przewlekłych, takich jak nadciśnienie tętnicze, czy cukrzyca – dodaje Drewla.
Produkcja w Polsce
Po leki Servier każdego dnia sięga w Polsce 1,6 mln pacjentów. Najczęściej przy nadciśnieniu, schorzeniach kardiologicznych czy cukrzycy. Niemal wszystkie leki Servier dla pacjentów w Polsce wytwarzane są przez Anpharm. Co więcej, niemal 100 proc. substancji czynnych (API) wykorzystywanych do produkcji leków w Polsce i z przeznaczeniem na krajowy rynek pochodzi z Francji i Węgier.
Działalność Servier to przykład na to, że produkcja API w Unii Europejskiej oraz leków na rynku lokalnym jest możliwa, choć wymaga nakładów i rezygnacji z części potencjalnych zysków.
– Wytwarzanie leków i ich komponentów w Europie jest droższe niż w Azji ze względu na koszty pracy, energii czy wymogi ochrony środowiska. Jednak ostatnie lata pokazały, że ta strategia, którą stosujemy od początku naszej działalności się po prostu opłaca, przede wszystkim pacjentom – zapewnia Joanna Drewla.