"Z Ukrainy na Zachód popłynie 20 mln ton ropy naftowej"
Za pięć lat ropociąg Odessa-Brody może
transportować do państw Europy Zachodniej 20 mln ton ropy naftowej
- powiedział w Kijowie Marcin Jastrzębski, prezes
spółki Sarmatia, zajmującej się projektem Odessa-Brody.
22.05.2008 | aktual.: 22.05.2008 17:29
W czwartek, podczas Forum Energetycznego w ukraińskiej stolicy, przedstawiono kolejne, czwarte studium wykonalności projektu Odessa-Brody.
Jastrzębski podkreślił, że ilość surowca zgromadzonego w regionie Morza Czarnego potrzebuje wielu korytarzy transportowych w kierunku zachodnioeuropejskim.
Będziemy mieli ok. 50 mln ton "wolnej" ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiego, dostępnej na brzegu Morza Czarnego po stronie Gruzji, której przy dziś istniejących drogach transportu nie można stamtąd wywieźć. W związku z tym potrzebny jest nie tylko nasz (Odessa-Brody), ale i inne korytarze - powiedział Jastrzębski w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
W czwartek w Kijowie odbywa się Forum Energetyczne, poprzedzające piątkowy szczyt energetyczny z udziałem prezydentów dziewięciu państw regionu mórz Bałtyckiego, Czarnego i Kaspijskiego, w tym Polski.
Jednym z głównych tematów obrad jest wykorzystanie ropociągu Odessa-Brody do transportu ropy naftowej w kierunku zachodnim.
Wbrew planom towarzyszącym budowie ropociągu Odessa-Brody, dziś tłoczy on rosyjski surowiec z Brodów do Odessy. Przesyłana jest nim ropa naftowa z ropociągu "Przyjaźń", biegnącego z południowej Białorusi przez Ukrainę na Węgry oraz na Słowację i dalej do Republiki Czeskiej.
Na szczycie energetycznym w Kijowie, oprócz prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki i prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, oczekiwani są przywódcy Azerbejdżanu, Gruzji, Litwy, Łotwy, Estonii, Mołdawii i Rumunii.
Jarosław Junko