PolskaZ Małopolski na pustynię

Z Małopolski na pustynię

Polscy żołnierze będą w Iraku mieszkać w kontenerach produkowanych przez krakowską firmę Hepamos. Wczoraj w Ministerstwie Obrony Narodowej podpisano kontrakt na dostawę z Krakowa 195 kontenerów mieszkalnych i 14 sanitarnych. Z kolei andrychowski zakład Andoria-Mot zapewni na pustyni naszym żołnierzom transport - pochodzące z Andrychowa samochody honker.

04.06.2003 10:32

Spółka Hepamos powstała w 1990 roku przy okazji restrukturyzacji Mostostalu. Należy do grupy Budimex. Specjalne kontenery mieszkalne produkuje od 1994 roku. Teraz będą służyć polskim żołnierzom w Iraku, ale Hepamos buduje z nich od dawna np. hotele, szkoły czy eleganckie domki jednorodzinne.

Jeden kontener - a właściwie jeden moduł mieszkalny - waży ok. 3 ton, ma 14 m kw. powierzchni. Kontenery są w pełni przystosowane do montażu wszelkich instalacji, także klimatyzacyjnych, co na pustyni będzie mieć ogromne znaczenie. Spełniają najostrzejsze normy budowlane, m.in w zakresie izolacji termicznej i przeciwogniowej. Oferta krakowskiego Hepamosu została uznana za najlepszą z 10 zgłoszonych do przetargu, nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. - Nasze kontenery mogą być przewożone w całości albo złożone tak, by montaż był bardzo łatwy. Są przystosowane do transportu lotniczego, morskiego i drogowego. Po misji w Iraku wojsko będzie mogło z nich jeszcze wielokrotnie, dowolnie korzystać - poinformował nas Henryk Wiśniowski, dyrektor Hepamosu.

Hepamos zatrudnia obecnie około 50 osób. Podpisany wczoraj kontrakt z MON zapewni pracę przynajmniej kolejnym 50 osobom. Wartość umowy z wojskiem pozostaje tajemnicą handlową. Drugą z małopolskich firm, które będą obecne w polskiej strefie w Iraku, jest Andoria-Mot z Andrychowa, która dostarcza naszemu wojsku samochody. - Honkery dostarczamy wojsku od lipca ubiegłego roku, w ramach trzyletniego kontraktu, opiewającego na 300 pojazdów - mówi Roman Kozak, zastępca dyrektora Andoria-Mot ds. sprzedaży. - Jednak w związku z wyjazdem polskich sił do Iraku, przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej poprosili nas, by tegoroczną pulę, która ma liczyć 116 honkerów, dostarczyć wcześniej - do 15 sierpnia. Oddaliśmy już wojsku 75 samochodów, z pozostałymi zobowiązaliśmy się zdążyć w tym terminie.

Honkery to polskie jeepy, produkowane na bazie tarpana z mocnym, pozwalającym na jazdę w terenie silnikiem. Robi się je w trzech wersjach. Pierwsza jest klasyczna, ze zwykłym dachem. W drugiej brezentowy dach i składana część nadwozia pozwala na łatwy lotniczy transport. Trzecia to wersja dla saperów, ze specjalną, wzmocnioną szufladą, która tłumi ewentualne eksplozje transportowanych w środku niewybuchów i niewypałów. - Wojsko polskie dostaje wszystkie trzy wersje - mówi Roman Kozak. - W tym roku najwięcej, ok. 80 proc., zamówiono samochodów z brezentowym dachem. Pytano nas także, czy możliwe jest założenie w nich klimatyzacji i wiem, że będzie ona montowana w zakupionych już samochodach, ale nie przez naszą firmę.

Wszystkie honkery, których polscy żołnierze będą używać w Iraku, mają na razie wojskowy kolor khaki. - Jeśli potrzebne będzie maskowanie, nie ma żadnego kłopotu, by auta na miejscu dostosować do koloru otoczenia - zapewnia Roman Kozak. - Wystarczy zwykły spray. Władze Andorii nie chcą ujawnić, jak wysoki jest kontrakt na dostawę terenówek dla wojska. Zwykły ,cywilny" honker kosztuje tam ok. 70 tys. zł.

JGH, BOS

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)