Z laboratorium w Rosji wydostały się zarazki groźnej choroby?
Media w Rosji twierdzą, że z rosyjskiego laboratorium wojskowego wydostały się zarazki groźnej choroby - tularemii. Władze i większość ekpertów uznają te doniesienia za niewiarygodne.
Przyczyną tych spekulacji jest nagły wzrost zachorowań na tularemię. Objawy tej choroby wykryto u 96 mieszkańców Niżnego Nowgorodu i Dzierżyńska. Rozgłośnia Echo Moskwy, powołując się na anglojęzyczną stronę internetową PHX news, twierdzi, że w okolicy znajdują się laboratoria wojskowe, a także, że zachorowania mogą być efektem wydostania się na zewnątrz broni biologicznej.
Obserwatorzy przypominają, że taki przypadek zdarzył się już w ZSRR. W Swierdłowsku wyciekła broń chemiczna, która poraziła okolicznych mieszkańców. Teraz eksperci i władze twierdzą, że nie należy doszukiwać się analogii.
Tularemia to choroba zakaźna głównie gryzoni, o przebiegu podobnym do dżumy. Mogą się nią jednak zarazić również ludzie.