"Z głodu zamierzałem jeść ludzkie mięso"
Van Nanth jest jednym z nielicznych, którym udało się przeżyć pobyt w kambodżańskiej katowni kierowanej przez jednego z liderów Czerwonych Khmerów Kaing Guek Eav, znanego jako "Towarzysz Duch". Podczas procesu "Ducha" opowiedział o swoich wstrząsających przejściach w więzieniu.
63-letni Nanth, dziś znany malarz, trafił do więzienia Tuol Sleng w 1977 roku. W sądzie opisał więźniów, którzy umierali obok niego lub głodowali tak, że jedli biegające po celi insekty. - Zamierzałem jeść ludzkie mięso, warunki były tak nieludzkie - relacjonował.
Dalej opisywał, jak pewnego dnia wywołano go i sądził, że idzie na śmierć. - Powiedziałem sobie, że nie ma to już znaczenia, ponieważ wolałem umrzeć niż żyć w takich warunkach. Jednak nakazano mu wtedy namalowanie propagandowego portretu przywódcy reżimu Czerwonych Khmerów Pol Pota. Dzięki temu udało mu się przeżyć.
W Tuol Sleng zginęło w latach 1975-79 co najmniej 16 tys. ludzi.
Trwający w stolicy Kambodży proces Kainga to pierwszy proces wysokiej rangi przedstawiciela Czerwonych Khmerów od 30 lat - to jest od upadku reżimu, rządzącego Kambodżą w latach 1975-1979. "Duch" oskarżony jest o zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne.