PolitykaZ departamentu widmo do otoczenia Komorowskiego. Tajemnicza kariera Kingi Gajewskiej

Z departamentu widmo do otoczenia Komorowskiego. Tajemnicza kariera Kingi Gajewskiej

Różne daty rozpoczęcia pracy w ministerstwie sprawiedliwości, tajemniczy prywatny biznes, na który zabrakło czasu, imponujące oszczędności i braki w oświadczeniu majątkowym. W "Polsce" czytamy o "tajemniczej karierze" Kingi Gajewskiej z otoczenia Bronisława Komorowskiego.

Z departamentu widmo do otoczenia Komorowskiego. Tajemnicza kariera Kingi Gajewskiej
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

Gazeta wspomina o tym, że Gajewska brała udział w happeningu młodzieżówki PO pod biurem porad prawnych Andrzeja Dudy, była jedną z "zamkniętych w klatce za niewinność" przed Pałacem Prezydenckim.

Z oficjalnego profilu Gajewskiej wynika, że od jesieni 2014 roku jest radną Sejmiku Województwa Mazowieckiego, pełni funkcję wiceprzewodniczącej Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej. Do Platformy Obywatelskiej wstąpiła zaraz po uzyskaniu pełnoletniości, w 2008 roku. Już rok później - jako 19-latka - podjęła pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości - jak czytamy - w "Departamencie Strategii i Deregulacji", ale już w 2010 roku rzuciła tę posadę na rzecz własnej działalności gospodarczej.

Te informacje nie zgadzają się z treścią jej prywatnej strony internetowej. Jak sprawdzili dziennikarze "Polski" wynika z niej, że deregulacją w Ministerstwie Sprawiedliwości zajmowała się w 2012 r., a nie w 2009 - jak podaje na stronie Sejmiku. Patrycja Loose, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości twierdzi jednak, że w 2009 r. w resorcie sprawiedliwości nie istniał Departament Strategii i Deregulacji.

Pytana o to Gajewska odpowiada, że zamknęła działalność ok. dwóch lat temu, ale nie pamięta szczegółów. Dziennikarze "Polski" próbowali się dowiedzieć, czy w czasie pracy w ministerstwie sprawiedliwości prowadziła równolegle działalność gospodarczą.

W ubiegłym roku odbyła staż w siedzibie głównej ONZ w Nowym Jorku - ale, jak twierdzi - staż ten nie wiązał się z wynagrodzeniem. Sama musiała też pokrywać koszty m.in. przelotów i zakwaterowania. Z jej oświadczenia majątkowego wynika, że zgromadziła majątek w wysokości 164 tys. zł, jest także posiadaczką dwóch samochodów - Audi A3 z 2011 roku i BMW 118 Cabrio również z 2011 roku. "Polska" ustaliła, że łącznie oba auta są warte ok. 100 tys. zł.

Kinga Gajewska - jak wynika z jej oświadczenia - nie posiada udziałów w spółkach handlowych, nie prowadzi działalności gospodarczej, nie osiąga dochodów z tytułu zatrudnienia oraz nie prowadzi żadnej innej działalności zarobkowej. Nie ma również danych na temat kredytów i pożyczek przekraczających 10 tys. zł.

"Polska" pisze, że to o tyle dziwne, że w roku 2014 brała udział w dwóch kosztownych kampaniach wyborczych: wiosną bez powodzenia startowała z list PO do Parlamentu Europejskiego, zaś jesienią - w wyborach samorządowych.

"Skupiona na studiach i partyjnej karierze Kinga Gajewska od co najmniej dwóch lat nie pracuje i nie wykazuje dochodów. Bez kredytu jest w stanie finansować dwie kampanie wyborcze, staż w USA i poświęcać się swojej pasji - drogim sportom motocyklowym" - podsumowuje "Polska".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)