Trwa ładowanie...
11-05-2010 16:33

"Z bólem wspominam komunizm, ale to zrobiłam"

9 maja był w tym roku wyjątkowy. Polacy licznie odwiedzali cmentarze, zapalając znicze na grobach radzieckich żołnierzy. Przychodzili całymi rodzinami. "Chcę pokazać córce, że mimo trudnych chwil w historii, żywimy do siebie wzajemną życzliwość. Mam nadzieję, że wyciągnie z tego wnioski na przyszłość” - powiedziała, kładąc kwiaty pod radzieckim obeliskiem mieszkanka Warszawy w średnim wieku, która jak sama przyznaje, "z bólem wspomina komunizm".

"Z bólem wspominam komunizm, ale to zrobiłam"Źródło: WP.PL, fot: Magda Grabowska
d29t3ig
d29t3ig

W PRL radzieckie cmentarze były świętością. Dbano o nie, chuchano, dmuchano, obsypywano goździkami, ale wraz z nową Polską ten sztuczny zapał zniknął. Pozostały coraz bardziej zaniedbane mogiły, z którymi nie bardzo wiadomo było co zrobić. Są ich u nas setki tysięcy. Dwadzieścia lat po odzyskaniu suwerenności zaczęto wreszcie mówić o nich głośno.

Igor Kwiecień jest jednym z organizatorów akcji „Pamięć i Pojednanie”. Zareagował, gdy nieznajoma mu dziewczyna na falach radia poskarżyła się, że nie ma odzewu na pomysł zapalenia zniczy na radzieckich cmentarzach z wdzięczności za gesty Rosjan po smoleńskiej tragedii. Igor zadzwonił do stacji i dzięki uprzejmości redakcji, skontaktował się z rozmówczynią. W podobny sposób przyłączyli się inni. Było ich coraz więcej. Pomysł chwycił.

WP: - Czy tak duży odzew na akcję był zaskoczeniem?

Igor Kwiecień: Oczywiście! Myślę, że nikt z nas nie spodziewał aż tak pozytywnej reakcji. Ogromne znaczenie dla akcji miał apel pod którym podpisały się autorytety, a wobec tak szerokiego poparcia media nie mogły przejść obojętnie. Kluczem była publikacja w "Gazecie Wyborczej" wraz z wypowiedzią Andrzeja Wajdy. Z pewnością gdybyśmy mogli liczyć tylko na internet akcja byłaby cicha, kameralna, o mniejszym zasięgu. Zapewne wiele osób zapaliłoby znicze, ale nie odbiłoby się to szerokim echem. Cieszę się, że informacja o naszych działaniach dotarła do Rosji, dostaliśmy stamtąd wiele ciepłych maili.

d29t3ig

WP: - Akcja nie jest polityczna, a mimo to starano się Wam przyszyć polityczną łatkę. Dlaczego?

- Należy o to spytać przedstawicieli środowisk, które tę łatkę przyszywają. Co ciekawe to dziennikarze, a nie politycy sugerują upolitycznienie całego wydarzenia. Myślę, że to skutek uboczny poparcia jakiego udzieliła nam największa gazeta w kraju. W odpowiedzi konkurencja skrytykowała jej działania, nawet nie próbując skontaktować się z nami. A przecież nie mamy wpływu na to, kto postanowi nas wesprzeć. Wyrażamy tylko naszą ogromną wdzięczność. Informacja na temat akcji nie była przekazywana rzetelnie. Podkreślaliśmy, że jest to "apel polskich internautów zachęcający do zapalenia zniczy 9 maja na grobach radzieckich żołnierzy, który wsparły znane osoby ze świata kultury, mediów, polityków i duchownych", a nie akcja polityczna.

WP: Jaki jest według Ciebie stosunek Polaków do Rosjan i 9 maja?

- Myślę że pewna część Polaków ma w sobie mocno zakorzenioną antyrosyjskość. Działania ocieplające polsko-rosyjskie relacje nie są przez nich mile widziane i wywołują sprzeciw. Niestety, bywa on gwałtowny, choć argumenty sprzyjające konserwowaniu negatywnego nastawienia do Rosjan w ostatnim czasie straciły na znaczeniu. Dopiero katastrofa w Smoleńsku przyczyniła się wyzwolenia dobrych emocji między naszymi społeczeństwami. Sama idea akcji oparta była na wyrażeniu wdzięczności za okazaną nam solidarność.

d29t3ig

Uważam że kontakty pomiędzy Polską a Rosją, a tym samym pomiędzy obywatelami naszych państw, powinny zostać ożywione. Liczę na normalizację stosunków oraz wzajemny wzrost zainteresowania. Rosja zrobiła kilka gestów w naszą stronę, które powinniśmy wykorzystać. Liczę że za kilkanaście, a może nawet kilka lat, wyjazd do Moskwy będzie tak normalny jak do Berlina.

Dla Polaków 9 maja nie jest datą istotną i oficjalnie za koniec II wojny światowej uznajemy dzień 8 maja. Jednak to dla nas tylko jedna z wielu rocznic. Dla Rosjan i narodów byłego ZSRR 9 maja ma znaczenie symboliczne, a w Federacji jest najważniejszym świętem w roku, porównywalnym z naszym 11 Listopada lub 3 Maja.

WP: Czy to była jednorazowa akcja?

d29t3ig

- Skrzyknęliśmy się na popularnym portalu społecznościowym. Większość zaangażowanych osób w ogóle się nie znała poza internetem - nie spotkaliśmy się osobiście, jednak wymieniliśmy dużo korespondencji i przeprowadziliśmy wiele godzin rozmów telefonicznych. Koordynacja akcji polegała na demokratycznych ustaleniach i osiąganiu kompromisu - to chyba najważniejsza cecha naszych kontaktów. Każdy, kto chciał mógł się do nas przyłączyć. Mamy pomysły na dalsze działania, jednak nie chciałbym ich teraz zdradzać. Postaramy się nie stracić potencjału tak wielu zaangażowanych i popierających nas osób. Myślę, że następnym razem dzięki mediom jeszcze łatwiej dotrzemy do społeczeństwa.

Katarzyna Kwiatkowska

d29t3ig
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29t3ig
Więcej tematów