Z Biesłanu do Warszawy
Klucze do ponad 80-metrowego mieszkania przy
ul. Ząbkowskiej w Warszawie otrzyma w czwartek od władz Warszawy
rodzina Sawickich z Biesłanu. Przez najbliższy rok miasto będzie
płacić im także świadczenia.
Jak poinformował zastępca dyrektora Biura Polityki Społecznej w Urzędzie Miasta Warszawy Kazimierz Kuberski, jest to mieszkanie komunalne w budynku przy ul. Ząbkowskiej, wybudowanym kilka lat temu. W lokalu znajdują się trzy pokoje, kuchnia z oknem, łazienka, przedpokój.
Zgodnie z uchwałą Rady Miasta z 2004 r. w sprawie osiedlania się w Warszawie repatriantów, państwo Sawiccy, jeśli nie znajdą sobie pracy, będą otrzymywać miesięczne świadczenie w wysokości ok. 4,4 tys. zł (na 4-osobową rodzinę). Miasto przez rok będzie opłacać także czynsz. Na początek rodzina otrzyma kwotę ok. 31 tys. zł na zagospodarowanie się - wyjaśnił Kuberski.
Państwo Sawiccy będą szukać pracy, chodzić na kursy języka polskiego i szkolenia. Być może uda się znaleźć zatrudnienie dla pana Sawickiego - który jest kierowcą - w miejskich zakładach autobusowych - powiedział.
Państwo Sawiccy z dwójką dzieci mają polskie korzenie. Ilona Sawicka i jej syn Ałłan znajdowali się wśród zakładników w biesłańskiej szkole podczas zamachu. Sawicka została ranna w rękę i nogę.
Sawiccy mieszkali w stolicy od października 2004 r. Do tej pory przebywali w jednym ze stołecznych domów pomocy społecznej. Władze miasta pomagają im, zapewniając wyżywienie.
W uchwale Rady Miasta z 27 maja 2004 r. napisano, że miasto wyraża wolę stworzenia warunków osiedlenia się na terenie Warszawy corocznie dla dziesięciu rodzin repatriowanych do Polski na podstawie ustawy o repatriacji z 2000 r. W tym roku z takiej możliwości skorzystało kilka rodzin m.in. z Kazachstanu i Gruzji.