Ukradł defibrylator. Żaden lombard nie chciał go kupić
35-latek z Ukrainy jest podejrzany o kradzież defibrylatora AED. Sprzęt ratujący życie zniknął z banku w centrum Warszawy. Złodziej próbował go sprzedać w lombardach, ale żaden nie chciał go kupić.
19.11.2023 | aktual.: 19.11.2023 21:56
O sprawie informuje policja. Jak się okazało, nikt z pracowników banku nie zauważył jak mężczyzna ściągnął defibrylator ze ściany i wyszedł z nim z budynku.
- 35-latek odwiedził po drodze kilka lombardów, chcąc sprzedać urządzenie, jednak z każdego z nich został odesłany "z kwitkiem" - relacjonuje Robert Szumiata z policji w Śródmieściu w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pięć lat więzienia
Kiedy okazało się, że sprzęt nie nadaje się do sprzedaży, złodziej zostawił sprzęt w galerii handlowej.
- Mężczyzna twierdzi, że w dniu przestępstwa był pod wpływem narkotyków i nie pamięta wszystkiego, co zrobił - dodaje Szumiata.
Ukrainiec usłyszał zarzuty. Przyznał się. Grozi mu teraz pięć lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: