Polska"Wzrosła liczba podsłuchów" - informuje Wassermann

"Wzrosła liczba podsłuchów" - informuje Wassermann

Liczba podsłuchów, zakładanych przez Agencję
Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencję Wywiadu i Wojskowe Służby
Informacyjne, wzrosła w roku ubiegłym o 20-30% w stosunku do
roku 2004 - powiedział minister, koordynator ds. służb
specjalnych Zbigniew Wassermann.

"Wzrosła liczba podsłuchów" - informuje Wassermann
Źródło zdjęć: © PAP

23.03.2006 | aktual.: 23.03.2006 17:23

Wassermann przedstawił informację w tej sprawie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych na zamkniętym posiedzeniu. Wiem tylko o tym, co się działo w służbach specjalnych. Nie wiem, co działo się w policji, Straży Granicznej i innych instytucjach, które mogą podsłuch zakładać- powiedział.

Do stosowania podsłuchów uprawnione są w Polsce: policja, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Wojskowe Służby Informacyjne, Biuro Ochrony Rządu, Straż Graniczna i organa kontroli skarbowej. Według ubiegłotygodniowej publikacji "Gazety Wyborczej", w ub. roku założono ok. 20 tys. podsłuchów.

Członkowie Komisji ds. Służb Specjalnych po posiedzeniu komisji nie odnieśli się do informacji nt. podsłuchów.

Komisja zajmowała się także sprawą fałszywego alarmu bombowego, jaki jesienią 2005 r., tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich, sparaliżował stolicę.

Na posiedzenie przybyła prokurator prowadząca tę sprawę, jednak nie została zwolniona z tajemnicy służbowej i państwowej i nie mogła przedstawić Komisji informacji nt. prowadzonego śledztwa. Po rozmowie przewodniczącego Komisji Romana Giertycha z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, prokurator została zwolniona z tajemnicy. Informacje o prowadzonym śledztwie prokurator ma przedstawić w przyszły czwartek, na kolejnym posiedzeniu speckomisji.

Komisja wystąpiła także o akta dotyczące całej sprawy. Roman Giertych powiedział dziennikarzom, że sądzi, że akta te trafią do Komisji w poniedziałek.

20 października w różnych punktach Warszawy nieznani sprawcy podłożyli 13 numerowanych paczek zawierających atrapy ładunków wybuchowych. Wcześniej kilka redakcji otrzymało e-maile z informacją o podłożonych bombach. Policja ustaliła, że wysłał je młody mężczyzna z kawiarni internetowej w jednym z centrów handlowych. Na podstawie zapisu z kamer i zeznań świadków ustalono jego rysopis. Sprawców alarmu nie udało się dotąd zatrzymać, choć ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński wyznaczył nagrodę - 100 tys. zł za ich wskazanie.

Wniosek o zajęcie się sprawą fałszywego alarmu w stolicy złożył Marek Biernacki (PO). Jego zdaniem, sprawa jest niejasna i konieczne jest sprawdzenie, kto "za nią stał". Inny członek komisji Jędrzej Jędrych (PiS) ujawnił już, że prokuratorzy poinformowali komisję, iż wykluczyli związek służb specjalnych z podłożeniem kilkunastu atrap bomb w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)