Wzrasta liczba ofiar zamachu w Tel Awiwie
Wzrasta liczba ofiar podwójnego samobójczego zamachu terrorystycznego w Tel Awiwie. Według najnowszych informacji służb ratowniczych i policji, w wyniku dwóch wybuchów zginęły co najmniej 22 osoby. Wśród zabitych są dwaj zamachowcy-samobójcy. Rannych jest co najmniej 100 osób, wiele ciężko.
05.01.2003 | aktual.: 05.01.2003 20:43
Do dwóch niemal równocześnie przeprowadzonych zamachów doszło w Tel Awiwie późnym popołudniem w centrum miasta, w rejonie starego dworca autobusowego i centrum handlowego.
Ofiar jest tak wiele, gdyż w miejscu tym o tej porze jest bardzo dużo ludzi. Jest to biedna dzielnica, zamieszkała przede wszystkim przez zagranicznych robotników-imigrantów. Dlatego też wśród ofiar są też cudzoziemcy.
Do dokonania zamachu przyznały się dwa skrajne islamskie ugrupowania palestyńskie: Dżihad i Hamas. Przedstawiciel pierwszego ugrupowania zadzwonił do siedziby agencji AFP w Dżeninie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zaraz potem anonimowy rozmówca, który zadzwonił do biura AFP w Jerozolimie poinformował, że zamachów dokonały Brygady Ezzedina al-Qassam, zbrojne ramię Hamasu.
Rzecznik rządu izraelskiego Avi Pazner oświdczył, że __"organizacje terrorystyczne próbują wprowadzić chaos przed wyborami powszechnymi w Izraelu, zaplanowanymi na 28 stycznia. Zamachy to także reakcja na spodziewany atak amerykański na Irak.
Niemal w tym samym miejscu, 17 lipca miał miejsce podobny zamach terrorystyczny, dokonany przez dwóch samobójców. Zginęło wówczas 5 osób.
Do ostatniego zamachu w Izraelu doszło przed ponad sześcioma tygodniami. 21 listopada palestyński zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w autobusie na przedmieściach Jerozolimy. Zginęło 11 osób.(iza)