Wznowiono poszukiwania statku "El Faro". Na pokładzie jest 5 Polaków
Na Atlantyku wznowiono poszukiwania statku "EL Faro". Nadal nie natrafiono jednak na żaden ślad kontenerowca. W 33-osobowej załodze jest 5 Polaków i 28 Amerykanów. W poszukiwaniach statku uczestniczą samoloty. Akcję utrudnia zła pogoda.
02.10.2015 | aktual.: 03.10.2015 22:15
Poszukiwania statku prowadzone są przy użyciu samolotów HC-130 Herkules oraz helikopterów MH-60 Jayhawk. Do akcji włączył się też kuter ratowniczy Northland. Jak dotąd przeszukano obszar o powierzchni 3 tysięcy kilometrów kwadratowych. Na razie bez rezultatu.
Właściciel statku, firma TOTE, że zapewnia że jej priorytetem jest ocalenie wszystkich marynarzy.
W tej chwili wiadomo, że załoga zdążyła nadać sygnał SOS i zaalarmować, że statek jest odchylony, a na jego pokład wdarła się woda.
- Nie wiemy, co się stało. Możliwe są różne scenariusze - od awarii systemów łączności po każdą inną ewentualność - powiedział Polskiemu Radiu Michael Hanson z firmy TOTE Services, która jest armatorem statku.
- Poszukiwania "El Faro" mocno utrudnia pogoda. Huragan stracił na sile, ale prędkość wiatru nadal osiąga aż 200 km/h. Tworzą się ogromne fale, które utrudniają akcję - powiedział CNN kapitan straży przybrzeżnej Mark Fedor.
Na "El Faro" znajduje się 28 Amerykanów i 5 Polaków
Statek "El Faro" we wtorek opuścił Jacksonville na Florydzie. 230-metrowa jednostka kierowała się do San Juan w Puerto Rico. W czwartek straż przybrzeżna otrzymała wiadomość satelitarną ze statku, że znalazł się on w zasięgu potężnego huraganu Joaquin. Załoga poinformowała, że El Faro stracił napęd, nabiera wody i jest odchylony 15 stopni od pionu.
Od tego czasu ustała wszelka łączność z jednostką, na której płynęło 28 Amerykanów i 5 Polaków.