Wystąpienie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w Sejmie. "Czeka nas trudny miesiąc"
- Od dwóch dni mamy bardzo negatywny sygnał w postaci skokowego przyrostu dynamiki zachorowań między kolejnymi tygodniami - mówił minister zdrowia. Adam Niedzielski wystąpił w Sejmie zamiast premiera Mateusza Morawieckiego.
16.03.2021 | aktual.: 29.03.2022 11:13
Minister zdrowia przedstawiał w Sejmie informację na temat obecnej sytuacji w służbie zdrowia oraz możliwości udzielania zaplanowanych wcześniej świadczeń zdrowotnych. Zastąpił premiera Mateusza Morawieckiego.
- Od dwóch dni mamy bardzo negatywny sygnał w postaci skokowego przyrostu dynamiki zachorowań między kolejnymi tygodniami. Dynamika niedzielna przekroczyła wartość 75 proc., a dzisiejsze dane, które dotyczą dnia wczorajszego pokazują, że ta dynamika wynosi 44 proc. (...). Kolejne dni, a nawet najbliższe tygodnie będą bardzo ciężkie dla polskiego systemu opieki zdrowotnej - powiedział.
Jak dodał, "czeka nas trudny miesiąc, podczas którego system polskiej opieki zdrowotnej znowu będzie testował swoją wydolność, znowu będzie testował, jak dużo pacjentów może przyjąć, jak dużo pacjentów może obsłużyć i w trybie normalnych hospitalizacji, ale również w trybie ciężkich hospitalizacji związanych z respiratorem".
Przyznał, że główną przyczyną rozwoju trzeciej fali pandemii jest mutacja brytyjska koronawirusa. Tłumaczył decyzję o wstrzymaniu zaplanowanych zabiegów.
- Mylą się ci, którzy sądzą, że to jest związane z tym, czy personel medyczny był zaszczepiony, czy nie, bo takie głosy padają. Zaszczepienie nie ma znaczenia. Ci ludzie, którzy wykonują zabiegi planowe, są po prostu potrzebni bezpośrednio w walce z COVID-19 m.in. pracując przy łóżkach respiratorowych, które bardzo szybko się zapełniają - mówił.
Szef resortu zaznaczył, że decyzja jest zaleceniem i lekarz każdorazowo ma brać pod uwagę, czy pacjent może poczekać na zabieg planowy, czy jest on konieczny do wykonania. Podkreślił jednocześnie, że tym zaleceniem nie są objęte zabiegi doraźne i zabiegi onkologiczne.
Poruszające słowa posła. Mówił o zmarłym ojcu
Po wystąpieniu ministra zdrowia na mównicę wchodzili inni politycy. Autorem poruszającego przemówienia był Robert Obaz z Lewicy. - 30 września dowiedziałem się, że mój ojciec ma raka dwóch nerek. 14 października udało się go wypisać ustabilizowanego ze szpitala. Właśnie wtedy, kiedy pan wstrzymał wszystkie działania onkologiczne. Planowana operacja 3 listopada, 17 listopada, koniec listopada, 17 grudnia. Zmarł 14 grudnia - opowiadał Obaz.
Podkreślił, że "jest osobą, którą osobiście to dotknęło". - Najbardziej dotknęło mnie to, że dzisiaj pan kłamie - mówił w kierunku Niedzielskiego.
Oprócz Obraza również inni posłowie wskazywali przykłady znajomych i rodziny, którzy nie mogą otrzymać pomocy ze strony przeciążonej służby zdrowia. Padały m.in. pytania o dostęp do szczepień i wsparcie dla lekarzy. Minister odpowiedział w Sejmie na część powtarzających się pytań. Odrzucił zarzuty posłów.
- Myślę, że to była dobra strategiczna decyzja - tak mówił o szpitalach tymczasowych, których tworzenie jest krytykowane przez część polityków.
Niedzielski był także pytany o reformę szpitalnictwa. - Zgadzam się z państwem, że ten system wymaga zmiany - stwierdził. Dodał, że analizowane są różne warianty reformy szpitalnictwa i on przedstawi je publicznie, prawdopodobnie na początku kwietnia. - Oczywiście nikt tej reformy nie będzie rozpoczynał w tej sytuacji, w jakiej w tej chwili się znajdujemy - podkreślił.
Odniósł się także do sytuacji w Radomiu, gdzie zawieszony został dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego Marek Pacyna. Adam Niedzielski stwierdził, że w tej sytuacji "była potrzebna dobra wola współpracy, której do tej pory nie było". Tłumaczył, że szpital zwlekał z uruchomieniem szpitala tymczasowego. Cały sprzęt został tam dostarczony i trzeba było zacząć werbować personel.
Minister Zdrowia zadeklarował, że szpital tymczasowy w Radomiu rozpocznie przyjmowanie pacjentów około 20 marca.