Wysłannik ONZ: są dowody zbrodni wojennych Izraela
Są dowody, że Izrael popełnił zbrodnie wojenne podczas 22-dniowej kampanii militarnej w Strefie Gazy - uznał wysłannik ONZ Richard Falk. Wyraził opinię, że potrzebne jest w tej sprawie niezależne śledztwo.
Cierpienia psychiczne cywilów są tak wielkie, że całą ludność Strefy Gazy można by uznać za ofiary - powiedział Falk, wysłannik Rady Praw Człowieka ONZ na terytoria palestyńskie.
Falk, uczestniczący telefonicznie w konferencji prasowej, zorganizowanej w Genewie, powiedział, że istotne dowody na to, iż działania Izraela w Strefie Gazy naruszały międzynarodowe prawo humanitarne, wymagają niezależnego śledztwa w celu ustalenia, czy działania te były równoznaczne ze zbrodniami wojennymi. Jego zdaniem można wyciągnąć taki wniosek.
Falk powiedział, że Izrael nie starał się umożliwić cywilom ucieczki przed walkami. - Zamknięcie ludzi w strefie wojny jest czymś, co przywołuje najgorsze wspomnienia warszawskiego getta i oblężeń, do których dochodzi w sposób niezamierzony w czasach wojny - oświadczył.
Agencja Reutera precyzuje, że Falk, który jest Żydem, nawiązał tą wypowiedzią do głodzenia i mordowania warszawskich Żydów przez nazistowskie Niemcy podczas drugiej wojny światowej.
Falk podkreślił, że można było przynajmniej umożliwić opuszczenie strefy działań militarnych "dzieciom, niepełnosprawnym i chorym cywilom, nawet gdyby mieli się udać na południe Izraela".
Jego zdaniem znalezienie się w pułapce w strefie wojennej, bez możliwości jej opuszczenia, może pozostawić niezatarte ślady na psychice całej ludności Strefy Gazy.
Falk, którego nie wpuszczono do Izraela na dwa tygodnie przed rozpoczęciem ofensywy w Strefie Gazy, odrzucił izraelski argument, że ofensywę tę podjęto w samoobronie, w związku z atakami rakietowymi na Izrael, prowadzonymi z rządzonej przez Hamas Strefy Gazy.
- Moim zdaniem Karta Narodów Zjednoczonych i prawo międzynarodowe nie dają Izraelowi podstaw prawnych do twierdzenia o samoobronie - powiedział sprawozdawca ONZ. Dodał, że Izrael nie ograniczał walk do obszarów, z których wystrzeliwano pociski rakietowe, oraz odmawiał negocjowania z Hamasem, uniemożliwiając rozwiązanie dyplomatyczne.
Bilans izraelskiej operacji militarnej w Strefie Gazy to po stronie palestyńskiej 1300 zabitych, w tym wielu cywilów oraz 5 tys. rannych. Izrael stracił 10 żołnierzy oraz trzy osoby cywilne, zabite pociskami rakietowymi, wystrzelonymi ze Strefy Gazy.