ŚwiatWyrzucony za obrażenie pamięci ofiar 11 września

Wyrzucony za obrażenie pamięci ofiar 11 września

Kontrowersyjny profesor Uniwersytetu Colorado Ward Churchill, który po ataku na USA 11 września 2001 roku obraził pamięć jego ofiar, został zwolniony z pracy przez władze uczelni.

W eseju napisanym niedługo po ataku Churchill wywodził, że Ameryce należała się taka kara, gdyż jest winna m.in. pacyfikacji Indian. Krytykując politykę zagraniczną USA, nazwał ludzi zabitych w zawalonych wieżowcach WTC "małymi Eichmannami".

O eseju szerzej usłyszano dopiero w 2005 r. Wywołał on burzę protestów, a konserwatywne środowiska zażądały dymisji Churchilla. Profesor, który jest z pochodzenia Indianinem i zajmuje się studiami etnicznymi, bronił się powołując na konstytucyjną wolność słowa.

Władze uczelni oświadczyły, że Churchilla zwolniono nie ze względu na jego wypowiedź, tylko dlatego, że w swoich badaniach fałszował dane i popełnił plagiat. Miał się tego dopuścić w pracy o prześladowaniu Indian, w której dowodził m.in., że jeden z białych dowódców w XVIII wieku celowo zaraził Indian ospą.

Churchill twierdzi, że prawdziwym powodem wyrzucenia go z uczelni są jego kontrowersyjne poglądy. Jego zdaniem naruszono pierwszą poprawkę do konstytucji gwarantującą wolność słowa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)