Nie żyje już 20 osób. Trwa wyścig z czasem w Buenos Aires

W Argentynie 20 osób zmarło, 74 ciężko zachorowało po zażyciu niebezpiecznej substancji, która trafiła na rynek jako kokaina. Służby ścigają się z czasem, gorączkowo szukając trującej partii narkotyku, a urzędnicy apelują, by powstrzymać się od zażywania środków z niewiadomych źródeł.

Argentyńska policja toczy gorączkową walkę z czasem. Na rynku pojawiła się zagrażająca życiu substancja. Do czwartku rano po niej zmarło 20 osób, 74 ciężko zachorowało (Wikimedia Commons)Argentyńska policja toczy gorączkową walkę z czasem. Na rynku pojawiła się zagrażająca życiu substancja. Do czwartku rano po niej zmarło 20 osób, 74 ciężko zachorowało (Wikimedia Commons)
Barbara Kwiatkowska

Jak informuje Associated Press, w Buenos Aires trwa wyścig z czasem. Władze gorączkowo szukają pozostałej części śmiertelnej partii, aby usunąć ją z ulic, zanim zostanie skonsumowana.

Eksperci analizują mieszaninę, która w tym tygodniu trafiła na czarny rynek w mieście. Chcą ustalić, jaki jej składnik mógł spowodować zgony i poważne zatrucia.

Jedną z rozważanych hipotez jest to, że kokaina została celowo zatruta w ramach wyrównywania rachunków między handlującymi gangami.

"Buenos Aires, wyrzuć kupioną kokainę"

Policja poinformowała, że ​​kokaina została sprzedana w biednej dzielnicy Puerta 8 w San Martín, na przedmieściach na północ od stolicy Argentyny. Już aresztowano kilkanaście osób, które mogą mieć związek ze sprawą.

Władze argentyńskie o niebezpiecznym narkotyku informują od wtorku. Wtedy nastąpiły pierwsze zgony. Do czwartku liczba zgonów i hospitalizacji rosła. Okazało się, że wielu zatrutych osób trzeba było ratować w ramach intensywnych zabiegów medycznych.

- Pilne jest usunięcie trucizny z rynku, aby powstrzymać dystrybucję. Nie wiemy, ile jeszcze toksycznej substancji mają handlarze. Muszą wiedzieć, jak ogromne jest ryzyko - powiedział w lokalnej stacji telewizyjnej prokurator Marcelo Lapargo.

Ogromna plantacja narkotyków na Dolnym Śląsku

Władze namawiają każdego, kto mógł kupić ten śmiertelny środek, aby go nie używał, lecz natychmiast wyrzucił zakupione substancje.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
Nocne rosyjskie ataki. Są ofiary śmiertelne w Doniecku i Chersoniu
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
"Pośmiejemy się razem". Tusk proponuje PiS kolejne marsze
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
Xi Jinping pisze list. Zapowiada wzmocnienie więzi z Koreą Północną
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
"Ekstremalny niepokój". Kreml znów o Tomahawkach
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani
Dym w kabinie samolotu. Pasażerowie ewakuowani
OKO.press i "Wyborcza" idą do prokuratury. Poszło zawiadomienie o naruszeniu prawa
OKO.press i "Wyborcza" idą do prokuratury. Poszło zawiadomienie o naruszeniu prawa
Kolejne referendum ws. migrantów? PiS chce powtórki sprzed dwóch lat
Kolejne referendum ws. migrantów? PiS chce powtórki sprzed dwóch lat
Wsparcie z USA dla Ukrainy. "FT": Amerykanie pomagają w atakach na rosyjskie rafinerie
Wsparcie z USA dla Ukrainy. "FT": Amerykanie pomagają w atakach na rosyjskie rafinerie