Wypędzeni nie podzielili niemieckiej koalicji
Niemieckie partie uczestniczące w negocjacjach na temat powołania koalicyjnego rządu - CDU, CSU i SPD - porozumiały się w kwestiach dotyczących podniesienia wieku emerytalnego, reformy systemu administracji oraz polityki zagranicznej, wewnętrznej i obronnej.
Koalicja opowiedziała się też za powstaniem w Berlinie "widocznego znaku", upamiętniającego wypędzenia. Do tej pory SPD zdecydowanie występowało przeciwko budowie w Berlinie Centrum przeciw Wypędzeniom.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 09:41
Chadecy i socjaldemokraci zapewnili, że do końca tygodnia uzgodnią wszystkie kontrowersyjne sprawy, w tym sposób uzdrowienia finansów państwa.
Sekretarz generalny CDU Volker Kauder poinformował po spotkaniu w Berlinie, że oba stronnictwa wyraziły zgodę na podniesienie wieku emerytalnego z 65 do 67 lat. Odbędzie się to stopniowo, począwszy od 2010 r., i potrwa do 2030 r.
Negocjatorzy uzgodnili nowy podział kompetencji między władzami centralnymi (federalnymi) a władzami krajów związkowych (landów). Za politykę oświatową, szkolnictwo wyższe i godziny otwarcia sklepów mają być odpowiedzialne władze landowe. Władze federalne otrzymają szersze kompetencje w dziedzinie ochrony środowiska oraz walki z terroryzmem.
Ograniczeniu ulegną kompetencje Bundesratu - drugiej izby parlamentu, będącej przedstawicielstwem krajów związkowych. Obecnie 60% ustaw przyjmowanych przez Bundestag wymaga aprobaty Bundesratu. Prowadziło to w przeszłości do wzajemnego blokowania się obu izb i hamowało proces legislacyjny. Po reformie odsetek ustaw wymagających zgody drugiej izby zmniejszy się do 35-40%.
Chadecy i socjaldemokraci wypracowali także wspólne stanowisko w kwestii przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej. Obie strony zgodziły się, że rezultat rozpoczętych 3 października negocjacji jest otwarty i nie oznacza "automatycznego" przyjęcia kandydującego kraju. W umowie koalicyjnej nie pojawi się jednak forsowane przez CDU i CSU pojęcie "uprzywilejowanego partnerstwa" jako alternatywy wobec pełnego członkostwa Turcji.
Zgodnie z zapisem przyjętym w ubiegłym tygodniu przez grupę roboczą ds. kultury i mediów, koalicja opowiedziała się za powstaniem w Berlinie "widocznego znaku", upamiętniającego wypędzenia. Kształt tego znaku jest sprawą otwartą - podkreślił Kauder.
Wśród jeszcze nieuzgodnionych spraw znajduje się kwestia załatania dziury budżetowej. Zdaniem mediów, sprawą przesądzoną jest podniesienie stawki podatku VAT (obecnie 16%). Nie wiadomo jednak, czy podatek VAT wzrośnie o dwa czy też o trzy punkty procentowe. SPD domaga się z kolei podniesienia podatku dla najbogatszych obywateli. Zgodnie z programem wyborczym socjaldemokratów, osoby o rocznych dochodach powyżej 250 tys. euro (małżeństwa powyżej 500 tys. euro) miałyby płacić wyższy podatek - 45, a nie 43%. Chadecy są temu przeciwni.
Reformę służby zdrowia obie partie odłożyły do przyszłego roku ze względu na istotne różnice zdań.
Warunkiem powstania rządu CDU-CSU-SPD jest aprobata wynegocjowanej umowy koalicyjnej przez zaplanowane na przyszły tydzień zjazdy wszystkich trzech partii. W przypadku zgody Bundestag wybierze 22 listopada Angelę Merkel na nowego kanclerza Niemiec.
Jacek Lepiarz