Wypatrują kosmitów i czekają na koniec świata w 2012 r.
Burmistrz wioski we Francji ma powody do zmartwień - jego miejscowość przyciąga coraz większe rzesze wyznawców New Age. A wszystko przez to, że wierzą oni, że tam unikną końca świata w 2012 r. - informuje BBC News.
23.12.2010 17:36
Bugarach to niewielka miejscowość na południu Francji. Zamieszkuje ją zaledwie 189 osób. W grudniu 2010 r. zaczęły się jednak problemy - do wioski napływa coraz więcej wyznawców New Age.
Wyznawcy New Age wierzą, że w 21 grudnia 2012 r. nastąpi koniec świata. Są przekonani, że położona w Bugarach góra o wysokości 1231 m jest jednym z kilku miejsc na Ziemi, w których mogą uniknąć unicestwienia. Do wioski zjeżdża coraz więcej turystów.
Miejscowość od ok. dziesięciu lat jest celem wypraw poszukiwaczy UFO po tym, jak jeden z jej mieszkańców ogłosił, że widział kosmitów i słyszał dźwięk ich statku kosmicznego wydobywający się spod góry. Wyznawcy New Age uznali, że w górze ukrywają się kosmici, którzy podczas końca świata 21 grudnia 2012 wyjdą na powierzchnię i odlecą, zabierając ze sobą kilku szczęśliwców.
W ostatnich tygodniach zainteresowanie tym miejscem gwałtownie wzrosło. Burmistrz wioski Jean-Pierre Delord przekonuje, że to bardzo poważna sprawa. Podkreśla, że kilkuset turystów rocznie nie jest dla wsi problemem, ale teraz przyjeżdża ich dużo więcej.
- W USA powstały już strony internetowe, na których sprzedaje się wyjazdy do Bugarachu. Są organizowane wyjazdy modlitewne i warsztaty medytacyjne - mówi w rozmowie z radiem RTL. - Jeżeli jutro pojawi się 10 tys. osób, to nie damy sobie rady. Poinformowałem regionalne władze o tym problemie i poprosiłem, żeby w grudniu 2012 możliwe było wysłanie do nas wojska - dodaje.
Z najazdu turystów nie cieszą się także mieszkańcy. Poszukiwacze UFO proponują takie sumy za tereny położone blisko góry, że miejscowi nie są w stanie przebić ich ofert. Mieszkańcy narzekają także na głośne śpiewy i brak spokoju.