Wypadła z okna, jej dziecko zniknęło. Zaskakujący finał
29-latka runęła z drugiego piętra w Tomaszowie Mazowieckim. W tym czasie jej partner zabrał z mieszkania dziecko i odjechał. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło 9 kwietnia. 29-latka wypadła z balkonu na drugim piętrze jednego z budynków mieszkalnych. Trafiła do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
W jej mieszkaniu miało być dziecko. Ale maluch z nieznanych przyczyn zniknął. Okazało się, że wcześniej sprzed budynku odjechał jego ojciec oraz partner 29-latki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja zatrzymała podejrzane auto. 36-latek wiózł autem dziecko. Mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. Został zatrzymany.
Areszt dla 36-latka
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec partnerki, zniszczenia mienia oraz znęcania się. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 36-latka.
Jak podkreśla policja, wykluczono, by mężczyzna miał coś wspólnego z wypadnięciem kobiety z balkonu. Zdarzenie zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"