Wypadki podczas szkoleń wojskowych. Ekspert: polskie procedury na poziomie NATO
Wypadki w wojsku są nieuniknione, a polskie procedury bezpieczeństwa dorównują standardom NATO. W 2024 r. podczas szkoleń zginęło pięciu żołnierzy. Ekspert podkreśla, że pod względem liczby incydentów polska armia nie odbiega od innych europejskich.
Co musisz wiedzieć?
W 2024 r. w Polsce podczas szkoleń wojskowych zginęło pięciu żołnierzy, a ostatni śmiertelny wypadek miał miejsce w Załuskach nieopodal Niedzicy.
Ekspert Maciej Milczanowski podkreśla, że polskie procedury bezpieczeństwa są zgodne z normami NATO i nie odbiegają od standardów innych armii Sojuszu.
Statystyki z innych krajów NATO, takich jak USA i Wielka Brytania, pokazują, że wypadki podczas ćwiczeń zdarzają się wszędzie, a ich liczba w Polsce nie jest wyjątkowo wysoka.
Pierwszy śmiertelny wypadek podczas szkolenia wojskowego od ponad roku wydarzył się w nocy z czwartku na piątek w Załuskach. Zginął jeden żołnierz, a drugi został ranny w wyniku wypadku transportera opancerzonego Rosomak.
- Wypadków w czasie szkoleń wojskowych nie da się całkowicie uniknąć, a polskie procedury bezpieczeństwa nie ustępują tym w innych wojskach NATO i są na właściwym poziomie – podkreślił w rozmowie z PAP Maciej Milczanowski, były oficer i uczestnik misji na Bliskim Wschodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak posłowie spędzą wakacje? "Nad polskim morzem", "Mam problemy finansowe"
Czy polskie procedury bezpieczeństwa w wojsku są wystarczające?
Milczanowski, były oficer Centrum Operacji Taktycznych w 1. Brygadzie Zmechanizowanej, zaznaczył, że wypadki podczas ćwiczeń zdarzają się w każdej armii na świecie. - To specyficzne działania. Takie, których w normalnym życiu się nie podejmuje. A przecież nawet w tym ostatnim dochodzi do bardzo wielu wypadków, niebezpiecznych sytuacji, w których giną ludzie – zauważył ekspert w rozmowie z PAP. Jego zdaniem częstotliwość wypadków świadczy o właściwym poziomie procedur bezpieczeństwa. - Działamy według natowskich norm już naprawdę od wielu lat, więc obycie w tym zakresie jest już bardzo duże. I procedury bezpieczeństwa też nie ustępują tym obowiązującym w innych wojskach Sojuszu – dodał Milczanowski.
Wspomniał także, że w ostatnich dwóch latach liczba ćwiczeń w Polsce wzrosła, co statystycznie zwiększa ryzyko incydentów. Nie wolno zapominać, że od dwóch lat mamy zwiększoną ilość ćwiczeń. Jeżeli wziąć pod uwagę ich czas trwania, częstotliwość oraz intensywność, to statystycznie patrząc, nie ma tych wypadków aż tak dużo – podkreślił rozmówca PAP.
Jak Polska wypada na tle innych krajów NATO pod względem wypadków podczas szkoleń wojskowych?
W marcu 2024 r. w Polsce doszło do trzech poważnych incydentów podczas szkoleń: dwóch żołnierzy zginęło na poligonie w Drawsku Pomorskim, dwóch saperów w Solarni, a jeden żołnierz Wojsk Specjalnych w Tatrach. Milczanowski przypomniał, że podobne wypadki zdarzają się w każdej armii. - Pamiętam przypadek łotewskiego żołnierza, który się postrzelił. Pamiętam Amerykanów, którzy oddawali strzały w miejscu, w którym nie powinni, czyli przed stołówką. Dochodziło do zdarzeń z udziałem Polaków. Takie przypadki w poszczególnych kontyngentach rozkładały się mniej więcej po równo – dodał ekspert.
Według raportu Urzędu Odpowiedzialności Rządu Stanów Zjednoczonych (GAO), w latach 2012-2022 podczas szkoleń zginęło 41 amerykańskich żołnierzy. Z kolei w Wielkiej Brytanii od 2000 r. do lutego 2025 r. odnotowano 164 śmiertelne wypadki podczas ćwiczeń. W Polsce w latach 2012-2022 doszło do około 20 takich zdarzeń.
Czy można jeszcze bardziej ograniczyć liczbę wypadków podczas szkoleń wojskowych?
Zapytany o możliwość wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, które mogłyby zmniejszyć liczbę wypadków, Milczanowski wyraził sceptycyzm. - Oczywiście można powiedzieć, że powinno być więcej działań profilaktycznych, więcej uświadamiania. Ale ćwiczenia wojskowe muszą być ćwiczeniami. Nawet jak będzie 50 proc. uświadamiania i 50 proc. ćwiczeń, to i tak do wypadków będzie dochodzić - stwierdził.
Przeczytaj też: Pogoda na weekend. Antycyklon Anita przyniesie słońce i wiatr