Wypadek w Oświęcimiu: kierowca widział zbliżający się samochód
- Widziałem w tylnym lusterku zbliżające się auto, które jechało na sygnałach świetlnych - miał zeznać 21-letni kierowca seicento, który w piątek w Oświęcimiu uderzył w samochód premier Beaty Szydło. Do wyjaśnień mężczyzny dotarło RMF FM.
Według 21-letniego kierowcy, po przejechaniu pierwszego samochodu chciał włączy się do ruchu, ponieważ nie wiedział o następnych autach. Według jego zeznań, samochód z premier Beatą Szydło otarł się o jego seicento i uderzył w drzewo. Miał też przyznać, że w momencie wypadku słuchał muzyki w samochodzie.
##Przesłuchanie w prokuraturze
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Janusz Hnatko, powiedział, że to prokurator prowadzący sprawę zdecyduje kiedy kierowca fiata seicento zostanie przesłuchany w prokuraturze i czy będą postawione mu zarzuty w tej sprawie. Według niego kierowca będzie przesłuchany gdy "będą zebrane materiały do tego, żeby podjąć decyzję w tej sprawie".
Jak wyjaśnił w niedzielę Janusz Hnatko, policja prowadziła postępowanie w niezbędnym zakresie w trybie art. 308 kpk, w ramach czego poinformowała o zarzucie osobę podejrzewaną o dokonanie czynu
##Wypadek w Oświęcimiu
Do wypadku doszło w piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu. Podczas przejeżdżania kolumny rządowych samochodów kierowca fiata seicento zaczął skręcać w lewo i uderzył w samochód z premier Beatą Szydło. Według części świadków samochody nie używały sygnałów dźwiękowych, ale tylko świetlnych.
W sobotę kierowca seicento usłyszał zarzut spowodowania wypadku. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie.