Wypadek szybowca na Lubelszczyźnie; 2 osoby w szpitalu
Szybowiec spadł na terenie lotniska w miejscowości Radawiec w woj. lubelskim. Dwie osoby, które znajdowały się w szybowcu zostały przewiezione do szpitala - poinformowała policja. Ze wstępnych informacji przekazanych przez lekarza biorącego udział w akcji ratowniczej wynika, że stan ofiar jest ciężki.
- Do wypadku doszło około godz. 9:00 rano. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że ranni to 39-letni instruktor i 17-letni kursant - powiedział Jacek Deptuś z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Lublinie.
Szkoleniowiec był doświadczonym pilotem, jego uczeń to kursant z klasy o profilu szybowcowym. Nie był to jego pierwszy lot.
Dwuosobowy szybowiec szkoleniowy Bocian runął na ziemię zaraz po starcie z lotniska. Szybowiec mógł wznieść się na wysokość 250 metrów i wówczas prawdopodobnie nie wypięła się lina holownicza. Maszyna została ściągnięta w dół i się rozbiła.
Bociany od wielu dziesięcioleci służą do podstawowych szkoleń pilotażu. Są uważane za jedne z bezpieczniejszych typów szybowców.
Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych już zakończyli oględziny rozbitego szybowca "Bocian".
- Załoga szybowca wykonywała tzw. "przerwanie ciągu" - tłumaczy zastępca przewodniczącego komisji pułkownik Andrzej Pussak. Ćwiczenie przewiduje nabranie wysokości do około 100 - 200 metrów. Następnie kursant powinien się wylądować pod wiatr na lotnisku. Manewr zakończył się jednak niepowodzeniem. Jak wyjaśnił Pussak - lina, którą wyciąga się szybowiec do góry, wbiła się w skrzydło i zaklinowała w szybowcu. - Pilot był zatem częściowo lub nawet kompletnie pozbawiony sterowania poprzecznego - dodał pułkownik.
Teraz komisja ma 30 dni na opublikowanie wstępnego raportu. Przyczyny zdarzenia będą znane najwcześniej za kilka tygodni. Poszkodowani mężczyźni przebywają w lubelskich szpitalach.