Wypadek śmigłowca w Legionowie - dwie osoby ranne
Pilot i mechanik zostali poszkodowani w
wypadku śmigłowca, do jakiego doszło we wtorek wieczorem w
okolicach podwarszawskiego Legionowa.
13.04.2005 | aktual.: 13.04.2005 06:30
Obydwu - jednego z obrażeniami nogi, drugiego na obserwację - przewieziono do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA przy ul. Szaserów w Warszawie. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Śmigłowiec Bell 206 należał do Zarządu Lotnictwa Policyjnego, podlegającego Komendzie Głównej Policji.
Jak poinformowała rzeczniczka komendanta głównego policji Alicja Hytrek, do wypadku doszło po godz. 20.00 podczas lotu treningowego. W pewnym momencie - na razie nie wiadomo z jakich przyczyn - na polu w okolicy miejscowości Stanisławów (koło Legionowa), z dala od zabudowań, doszło do tzw. twardego lądowania. Obaj mężczyźni samodzielnie wydostali się z maszyny. Śmigłowiec doszczętnie spłonął.
Jak podkreśliła Hytrek, pilot ma wieloletnie doświadczenie. Zachował zimną krew. Wylądował w bezpiecznym miejscu, nie zagrażając osobom postronnym - podkreśliła.
Przyczyny wypadku zbada specjalna komisja. Jego okoliczności będą też wyjaśniane podczas policyjnego dochodzenia.